Month: Maj 2020

Życiowe wybory

W pewnym momencie znaleźliśmy się w samym sercu lasu, bez mapy i bez zasięgu smartfona. Musieliśmy jedynie polegać na pamięci wzrokowej mapy, którą widzieliśmy przed wyruszeniem na szlak. Nasza wędrówka trwała o wiele dłużej niż zamierzaliśmy, lecz w końcu wyszliśmy z labiryntu lasu na parking.

Podarunek przyjaźni

„Wierzę w Jezusa; On jest moim Zbawicielem i nie boję się śmierci”. Te słowa wypowiedziała tuż przed śmiercią Barbara Bush, żona byłego prezydenta USA, George’a H. W. Busha. To niesamowite i ufne wyznanie sugeruje silną i głęboko zakorzenioną wiarę. Pani prezydentowa doświadczyła Bożego pokoju, który wypływa z poznania Jezusa i napełnia serce nawet w obliczu śmierci.

Co kryje się w imieniu?

Dzięki Bożemu zrządzeniu, nasz syn imieniem Kofi urodził się w piątek. Jego imię takie właśnie ma znaczenie—chłopiec urodzony w piątek. Nadaliśmy mu imię naszego przyjaciela i pastora z Ghany, który stracił jedynego syna. Teraz modli się codziennie o Kofiego. Czujemy się tym bardzo zaszczyceni.

Opowiedz mi historię

Pewnego razu. Te dwa słowa mogą mieć ogromny wpływ na bieg historii. Tak właśnie możnaby rozpocząć jedno z moich najwcześniejszych wspomnień z dzieciństwa. Moja mama wróciła pewnego dnia do domu z dużą, pięknie ilustrowaną i pełną wspaniałych historii Biblią. Każdego wieczora po kolacji z utęsknieniem czekaliśmy wraz z bratem na mamę, aż zacznie nam czytać o dawnych czasach, o ciekawych ludziach i o Bogu, który ich kochał. Historie te stały się jak soczewka, przez którą patrzyliśmy na wspaniały, wielki świat.

Dostrojeni do Bożego Ducha

Gdy przyglądałam się pracy stroiciela fortepianów, pomyślałam sobie, że kiedyś z instrumentu, który stroił, wydobywały się wspaniałe dźwięki. Teraz jednak fortepian rozpaczliwie potrzebował jego pracy, gdyż choć niektóre nuty brzmiały czysto, inne były zbyt wysokie lub zbyt niskie i tworzyły nieprzyjemne współbrzmienia. Zadaniem stroiciela nie jest jednak sprawianie, by każdy klawisz brzmiał tak samo, lecz by brzmiał niepowtarzalnie, a w połączeniu z innymi tworzył przyjemną, harmonijną całość.

W trakcie budowy

„Wreszcie będziemy jeździć porządną autostradą!”—pomyślałem jadąc po nowej nawierzchni. Nagle jednak ruch na drodze zwolnił. „Czyżby znowu zaczęli ją rozkopywać?” Zastanawiałem się, czy budowa drogi kiedykolwiek się skończy. Nigdy bowiem nie natrafiłem na informację: „Koniec remontu. Ciesz się idealną jazdą!”

Większy niż my

Gdy podczas zajęć szkoły biblijnej mój pastor zadał trudne pytanie, dotyczące życia Jezusa, moja ręka wystrzeliła w górę. Dopiero co czytałem tę biblijną historię, więc dobrze ją znałem. Zależało mi też, żeby pozostali studenci mnie docenili. Byłem przecież nauczycielem Biblii. Jak bardzo byłoby jednak żenujące, gdybym się przed nimi skompromitował! Ogarnął mnie strach przed błędem i w rezultacie opuściłem rękę. Czy aż do tego stopnia byłem nieśmiały?

Otwarte ramiona

Saydee i jego rodzina wyznają filozofię „otwartego domu”. Ktokolwiek do nich zawita, jest mile widziany, a zwłaszcza ten, kto jest w niedoli. Gospodarz domu kultywuje sposób, w jaki sam został wychowany. Dorastał w Liberii wraz z dziewięciorgiem rodzeństwa. Jego rodzice zawsze otwierali się na innych. Wspomina: „Dorastaliśmy jako wspólnota. Kochaliśmy się nawzajem. Wszyscy byli odpowiedzialni za wszystkich. Mój tata nauczył nas miłować się, dbać o siebie i nawzajem się chronić”.

Ucz się od najmłodszych

Gdy wraz z przyjacielem znaleźliśmy się w Kenii, byliśmy przytłoczeni widokiem biedy w tamtejszych slumsach. W pewnej chwili nasze emocje zupełnie się zmieniły. Zobaczyliśmy bowiem dzieci, biegające i wołające: Mchungaji, Mchungaji! („pastorze” w jęz. Suahili). Cieszyły się na widok swojego duchowego lidera, który jechał w naszym samochodzie. Swoimi serdecznymi okrzykami witały człowieka, znanego z troskliwości i dobroci.

Miłość na zawsze

Mój syn, gdy miał cztery lata, wręczył mi pewnego dnia metalową tabliczkę z wyrzeźbionym w drewnie sercem, na którym widniał napis: na zawsze. „Mamusiu, kocham cię na zawsze”—powiedział. Podziękowałam mu, tuląc go w ramionach. „A ja ciebie kocham jeszcze bardziej”. Ten bezcenny dar nadal zapewnia mnie o miłości mojego syna. W trudnych chwilach Bóg wykorzystuje miły prezent, by podnieść mnie na duchu, zachęcić mnie i przypomnieć, że jestem przez Niego bardzo kochana.

Wątpliwości i wiara

Mój przyjaciel obudził się ostatnio z silnym bólem głowy i pomyślał, że to kolejna migrena. Jednak kiedy wstał z łóżka, upadł na podłogę. W szpitalu lekarze postawili mu diagnozę udaru. Po czterech miesiącach rehabilitacji odzyskał zdolność myślenia i mówienia. Nadal jednak chodzi kulejąc, co sprawia mu ogromny ból. Często zmaga się z rozpaczą, ale znajduje również wielką pociechę w księdze Hioba.

Człowiek, który nie mógł mówić

Pewien mężczyzna siedział na wózku inwalidzkim w domu seniora i z radością przysłuchiwał się grupie nastolatków, śpiewających o Jezusie. Później, gdy młodzież próbowała z nim rozmawiać, zauważyła, że staruszek nie był w stanie mówić. Udar mózgu odebrał mu mowę.