Month: Październik 2018

Zabierz swoją łódź

Huragan Harvey wywołał katastrofalną powódź we wschodnim Teksasie w roku 2017. Ogromne ulewy uwięziły tysiące ludzi w ich domach. Nie byli bowiem w stanie uciec przed zalewającą ich wodą. Wiele prywatnych osób sprowadziło łodzie, które zyskały sobie miano „marynarki Teksasu”, by pomóc w ewakuacji uwięzionych mieszkańców.

Zraniony cierniem

W mój palec wskazujący wbił się cierń, wywołując krwawienie. Instynktownie cofnąłem rękę, a potem krzyczałem i jęczałem. Nie powinienem się jednak dziwić, gdyż przycinanie kolczastego krzewu bez rękawic ogrodowych było prostą drogą do tego, co mi się przydarzyło.

Modlitwa i piła łańcuchowa

Szanuję nieustraszonego ducha mojej ciotki Gladys, nawet jeśli ten duch czasami dotyczy mnie. Zmartwiłam się jednak, gdy przesłała mi mailem następującą wiadomość: „Wczoraj ścięłam drzewo orzechowe”.

Straszne i piękne rzeczy

Strach może być paraliżujący. Znamy jego przyczyny—zranienia przeszłości i wszystko, co może z łatwością przydarzyć się nam ponownie. Czasami więc tkwimy w martwym punkcie—niezdolni by zrobić krok wstecz i zbyt bojaźliwi by iść do przodu. Po prostu nie potrafię. Nie jestem wystarczająco sprytny, silny lub odważny by jeszcze raz poradzić sobie z podobną sytuacją.

Przede wszystkim zaufaj

„Nie puść mnie, tatusiu!”

Zapytaj zwierzęta

Nasze zachwycone wnuki zobaczyły z bliska odratowanego orła bielika. Wolno im było nawet go dotknąć. Gdy wolontariuszka z ogrodu zoologicznego opowiadała nam o potężnym ptaku siedzącym na jej ramieniu, zdziwiłem się na wiadomość, że jego rozpiętość skrzydeł wynosił około dwóch metrów, a mimo to, ze względu na puste kości, waży zaledwie niecałe cztery kilogramy.

On poniósł nasze ciężary

Nie ma nic dziwnego w tym, że niektóre rachunki za media są zdumiewająco wysokie. Kieran Healy z północnej Karoliny dostał rachunek za wodę, który mógłby przyprawić nas o zawał serca. Zawiadomienie stwierdzało, że musi zapłacić sto milionów dolarów! Pewny siebie, że nie zużył takiej ilości wody w zeszłym miesiącu, żartobliwie zapytał, czy może spłacać rachunek na raty.

Bezpieczny w Jego ramionach

Pogoda na zewnątrz była niepewna, a informacja w moim telefonie komórkowym przestrzegała o możliwości nagłej powodzi. Przy przystanku szkolnego autobusu zaparkowana była nadzwyczaj duża liczba samochodów z dzielnicy, gdyż rodzice zebrali się by zabrać swoje dzieci do domu. Zanim autobus przyjechał, zaczęło padać. Zobaczyłem wówczas pewną kobietę, która wysiadła z samochodu, a potem wyjęła z bagażnika parasolkę. Podeszła z nią do małej dziewczynki by ochronić ją przed deszczem w drodze do samochodu. Cóż za piękny obraz rodzicielskiej troski przypominającej mi miłość naszego niebiańskiego Ojca!

Historie o Jezusie

Będąc dziewczynką, lubiłam odwiedzać niewielką miejscową bibliotekę. Pewnego dnia, gdy przyglądałam się półkom z książkami dla młodzieży, uznałam, że mogę prawdopodobnie przeczytać je wszystkie. W moim entuzjazmie zapomniałam jednak, o jednym ważnym fakcie: na półkach regularnie pojawiały się nowe pozycje. Choć dzielnie próbowałam zrealizować swój plan, książek było po prostu zbyt wiele.

Śpiew przed egzekucją

Dwóch mężczyzn skazanych za handel narkotykami przez dziesięć lat przebywało w celi śmierci. W więzieniu dowiedzieli się o Bożej miłości w Jezusie, a ich życie uległo całkowitej przemianie. Gdy nadszedł czas by stanęli przed plutonem egzekucyjnym, zajęli swoje pozycje recytując modlitwę Pańską i śpiewając Cudowną Bożą łaskę. Dzięki wierze w Boga i mocy Ducha Świętego potrafili spojrzeć śmierci w oczy z niezwykłą odwagą.

Więcej niż słowa

Podczas uroczystości, na której zaprezentowana została Biblia przetłumaczona na lokalny język afrykański, miejscowy wódz otrzymał własny egzemplarz. Wyrażając swoją wdzięczność, podniósł Biblię ku niebu i zawołał: „Teraz wiemy, że Bóg rozumie nasz język! Możemy czytać Biblię w naszym ojczystym dialekcie”.

Nasz śpiewający Ojciec

Nikt nie powiedział nam zanim przyszły na świat nasze dzieci, że śpiewanie jest bardzo ważne. Liczą sobie obecnie sześć, osiem i dziesięć lat. Gdy były małe, wszystkie miały problemy z zasypianiem. Moja żona i ja pełniliśmy conocne dyżury, kołysząc je i modląc się by szybko zasnęły. Poświęciłem na to setki godzin, rozpaczliwie nucąc kołysanki w nadziei, że przyspieszą proces zasypiania. Gdy śpiewałem każdego wieczoru, stało się coś zdumiewającego: moje więzy z dziećmi pogłębiły się w sposób, o jakim nigdy nie marzyłem.