Month: Grudzień 2016

Co mogę mu dać?

Pewnego razu osoby odpowiedzialne za dekorowanie kościoła na święta postanowiły nawiązać do tematu „świątecznej listy”. Zamiast przypinać zwykłe świecące, złote i srebrne ozdoby, rozdały wszystkim wiernym czerwone i zielone kartoniki. Po jednej stronie mieli oni wpisać prezent, jaki chcieliby dostać od Jezusa, a na drugiej—ten, który chcieliby sprezentować Jezusowi.

Najwspanialszy prezent

Podczas zimowej konferencji w Nowej Anglii jeden z uczestników zadał pytanie: „Jaki jest wasz najbardziej ulubiony świąteczny prezent?”

Osobista historia

W   bożonarodzeniowej szopce wystawionej przed kościołem w Nowym Jorku, znaleziono dopiero co urodzone niemowlę. Młoda, zdesperowana matka, otuliła go i zostawiła w łatwo zauważalnym miejscu. Jeśli odczuwamy pokusę by ją osądzić, to pomyślmy o tym, że dziecko zyskało nową szansę życia.

Szerzenie radości

Gdy Janet wyjechała za ocean by uczyć języka angielskiego, doświadczyła ponurej i przygnębiającej atmosfery. Ludzie wprawdzie wykonywali swoją pracę, ale nikt nie wydawał się szczęśliwy. Nie pomagali sobie, ani się nie zachęcali. Janet jednak, odczuwając wdzięczność do Boga za wszystko co dla niej uczynił, wyrażała ją w każdej sytuacji. Uśmiechała się. Okazywała przyjaźń. Czyniła wszystko by pomagać innym. Nuciła pieśni i hymny.

Miłość do wroga

Gdy w roku 1950 wybuchła wojna w Korei, piętnastoletni Kim Chin-Kung zaciągnął się do południowo-koreańskiej armii by bronić ojczyzny. Wkrótce jednak doszedł do wniosku, że okropności walki go przerastają. Gdy ginęli wokół niego młodzi koledzy, błagał Boga o życie i obiecał Mu, że jeśli przeżyje, będzie się uczył miłości do wrogów.

Za kogo Go uważasz?

W   wywiadzie opublikowanym przez gazetę Saturday Evening Post w roku 1929, Albert Einstein powiedział: „Jako dziecko otrzymałem nauki zarówno z Biblii, jak i z Talmudu. Jestem Żydem, ale zachwyca mnie świetlana postać Nazareńczyka . . . Nikt nie może czytać Ewangelii bez odczuwania obecności Jezusa. Jego osobowość pulsuje w każdym słowie. Żaden mit nie jest tak pełen życia”.

Zasłona

Gdy mówimy o wierze w Jezusa, czasami posługujemy się słowami, których nie rozumiemy lub nie wyjaśniamy. Jednym z takich wyrażeń jest sprawiedliwy. Mówimy o Bożej sprawiedliwości, i o tym, że Bóg czyni ludzi sprawiedliwymi. Jest to jednak trudna koncepcja do zrozumienia.

Druga strona pociechy

T ematem naszego obozu dla dorosłych były słowa: „Pocieszajcie mój lud”. Każdy kolejny mówca wypowiadał słowa zachęty. Ostatni jednak w sposób drastyczny zmienił ton naszych spotkań. Wybrał tekst z Księgi Jeremiasza 7:1-11. Jego temat brzmiał: „Obudź się ze snu”. Bez przebierania w słowach, a jednocześnie z miłością, rzucił nam wyzwanie, abyśmy się obudzili i odwrócili od naszych grzechów.

Krótki sen

Henry Durbanville, szkocki pastor z innej epoki, opowiada historię o starszej kobiecie ze swojej parafii, która mieszkała na odległych terenach Szkocji. Bardzo pragnęła zobaczyć Edynburg, lecz bała się podróży z powodu długiego, ciemnego tunelu, przez który musiała przejechać pociągiem.

Życie w światłości

Był ciemny poranek. Na niebie pojawiły się ciężkie chmury stalowego koloru, a wokoło zrobiło się tak ponuro, że musiałam włączyć światło by móc czytać książkę. Gdy usadowiłam się wygodnie w fotelu, mój pokój nagle wypełnił się światłem. Spojrzałam w górę i zobaczyłam, że wiatr pognał chmury na wschód, oczyszczając niebo i wpuszczając promienie słońca.

Dobra nowina

Światowe wiadomości bombardują nas przez internet, telewizję, radio i urządzenia mobilne. Większość z nich opisuje to, co złe—przestępstwa, terroryzm, wojny i problemy ekonomiczne. Pojawiają się również chwile, gdy dobre wiadomości rozjaśniają ciemne momenty smutku i rozpaczy—historie o bezinteresownych czynach, medyczne przełomy lub pojawienie się pokoju na terenach rozdartych przez wojnę.

Pieniądze

Na początku mojej kariery, gdy wykonywałem pracę, którą traktowałem jak misję, pewne przedsiębiorstwo zaoferowało mi znaczne lepiej płatne stanowisko. Nasza rodzina zapewne skorzystałaby finansowo z takiego posunięcia. Był jednak pewien problem. Nie szukałem innej pracy, gdyż pokochałem moją obecną, która coraz bardziej przemieniała się w powołanie.