Autor

Wyświetl wszystkie
Mart DeHaan

Mart DeHaan

Jeden zabawny fakt z Twojego życia? – Bardzo boję się trującego bluszczu

Twoja ulubiona potrawa? – Zwykły jogurt z czymkolwiek

Twoje ulubione zajęcie? – Gra w golfa i łowienie – piłek golfowych

Twój ulubiony pisarz? – George MacDonald.

Artykuły Mart DeHaan

Czytanie wstecz

Rozpoczynanie powieści od przeczytania jej ostatniego rozdziału jest złym pomysłem dla tych, którzy uwielbiają stopniowe budowanie napięcia w narracji. Istnieją jednak ludzie, którzy czerpią większą przyjemność z czytania książki, jeśli wiedzą, jak się ona skończyła.

Gdy cały świat śpiewa

Reklamowa piosenka z lat siedemdziesiątych zainspirowała całe pokolenie. Nosiła nazwę The Real Thing [Prawdziwa rzecz] i stworzona została w ramach kampanii reklamowej Coca Coli, a wykonała ją brytyjska grupa The New Seekers, która z pełną wersją piosenki wspięła się na szczyt światowej listy przebojów. W oryginalnej wersji telewizyjnej śpiewała ją młodzież na wzgórzu pod Rzymem. Mimo że reklama była dziwaczna, włącznie z wizjami pszczół i drzew owocowych, wielu widzów utożsamiało się z jej wyidealizowanym przesłaniem o harmonii miłości.

Sprawiedliwość i Jezus

August Cezar (63 p.n.e.—14 n.e.), pierwszy cesarz rzymski, chciał, żeby go zapamiętano jako władcę dbającego o prawo i porządek. Mimo że swoje imperium zbudował na wojennych podbojach i niewolniczej pracy, zdołał zaprowadzić rządy prawa oparte na sprawiedliwości społecznej, które po dziś dzień nazywamy justitią. Zarządził również przeprowadzenie spisu powszechnego ludności, który to sprowadził Marię i Józefa do Betlejem, aby tam wydali na świat długo wyczekiwanego władcę, panującego aż po krańce świata (Micheasza 5:2-4).

Władcy, tyrani i Jezus

Ludwika van Beethovena ogarnęła złość. Swoją III Symfonię zamierzał zatytułować „Bonaparte”. W epoce religijnej i politycznej tyranii widział w Napoleonie bohatera ludu i orędownika wolności. Gdy jednak francuski generał ogłosił się cesarzem, słynny kompozytor zmienił zdanie na jego temat. Odtąd traktował Napoleona jako łotra i tyrana, czemu dał wyraz w swojej partyturze, wykreślając jego imię z rękopisu.

Raniące zniewagi

W czasach wielkiego kryzysu gospodarczego, w złotym wieku radia, Fred Allen (1894–1956) robił wszystko, żeby na twarzach swoich słuchaczy wywołać choć mały uśmiech. Jego poczucie humoru zrodziło się jednak z osobistego bólu. Stracił matkę zanim skończył trzy lata, a później został oddzielony od ojca, który zmagał się z nałogami. Kiedyś uratował małego chłopca przed ulicznym ruchem, wypowiadając pamiętne słowa: „Co się z tobą dzieje, chłopcze? Czy nie chcesz dorosnąć i mieć życie pełne kłopotów?”

Moc ewangelii

Starożytny Rzym miał własną wersję „ewangelii”, czyli dobrej nowiny. Według poety Wergiliusza, Zeus—król bogów, przepowiadał Rzymianom królestwo wieczne i bez granic. Bogowie wybrali Augusta na boskiego syna i zbawiciela świata, który miał zapoczątkować złotą erę pokoju i dobrobytu.

Największa symfonia

Kiedy BBC Music Magazine poprosił około 150 czołowych dyrygentów świata o wskazanie, która symfonia według nich jest najpiękniejsza, zwyciężyła Eroica Ludwiga van Beethovena. Symfonia, której tytuł oznacza „bohaterska”, powstała w okresie rewolucji francuskiej. Była nie tylko echem burzliwej rewolucji, ale również wewnętrznej walki samego kompozytora, który stopniowo tracił słuch. Pojawia się w niej pełen wachlarz emocji, który odzwierciedla zmagania z przeciwnościami życia. Dzięki temu Eroica uznawana jest za ponadczasowy hołd dla ludzkiego ducha.

Niewidzialny cud

Za oknem pokoju rozciągał się krajobraz zatoki Grand Traverse w stanie Michigan. Pani Goodrich—staruszka ze słabnącą pamięcią—przyglądając się wspaniałej przyrodzie, wiele myślała na temat swojego bardzo trudnego, ale zarazem pełnego radości i łaski życia. Sięgnęła po notatnik i zapisała słowa, których wkrótce miała już nie rozpoznawać jako własnych: „Oto siedzę w ulubionym fotelu i czuję, że moje serce jest takie lekkie. Fale zatoki skąpane w słońcu nieustannie płyną, sama nie wiem dokąd. Drogi Ojcze w niebie, dziękuję Ci za Twoje niezliczone dary i Twoją dozgonną miłość! Zawsze mnie zadziwia, jak to możliwe, że tak bardzo kocham Kogoś, kogo nie mogę zobaczyć”.

Być człowiekiem

„Panie Singerman, dlaczego pan płacze?”—zapytał dwunastoletni Albert, obserwując, jak jego mistrz buduje drewnianą skrzynię. „Płaczę”—odpowiedział—„ponieważ płakał mój ojciec i płakał również mój dziadek”.

Burzenie domu

Pewna firma deweloperska omyłkowo dokonała rozbiórki niewłaściwego budynku. Śledczy byli zdania, że właściciel domu, który miał zostać rozebrany, przytwierdził tablicę numeracyjną do budynku sąsiada, aby samemu uniknąć rozbiórki.

Niezły strzał

Kiedy Walt Disney zdecydował się na kontynuację ekranizacji kultowego opowiadania dla dzieci: Bambi, całe rodziny były zjednoczone przed ekranami w kinach. Pokolenie rodziców przeżywało wspomnienia ze swojego dzieciństwa, a ich dzieci cieszyły się wrażeniami z nowego filmu. Nic dziwnego, gdyż film ten wzbudza wiele emocji zarówno wśród starszego, jak i młodszego pokolenia, ale szczególnie wzruszająca jest scena, gdy mama młodego jelonka Bambiego zostaje zastrzelona w lesie, podczas polowania. Gdy wspominam sobie tę scenę, do dzisiaj czuję ciarki na plecach i zażenowanie, nie ze względu na Bambiego, ale ze względu na reakcję mojego syna w kinie. Podczas gdy na widok postrzału cała sala zamarła w ciszy, mój syn krzyknął: „Niezły strzał!”

Dlaczego ja?

Książka The Book of Odds mówi, że jedna osoba na milion doświadcza uderzenia pioruna. Stwierdza również, że jeden człowiek na 25 tysięcy doznaje stanu medycznego, określanego jako „syndrom złamanego serca”, gdy doznaje szoku w wyniku utraty najbliższych mu osób. Strona po stronie wymieniane są niezliczone przeciwności doświadczane przez ludzi. Na żadnej z nich jednak nie pojawia się odpowiedź, co się stanie, gdy będę to ja?