Month: Lipiec 2017

Ostateczne dobro

Gdy dorastałam na Jamajce, moi rodzice wychowywali mnie i moją siostrę na „dobrych ludzi”. W naszym domu oznaczało to posłuszeństwo rodzicom, mówienie prawdy, dobre wyniki w szkole i pracy, chodzenie do kościoła . . . a przynajmniej na Wielkanoc i w święta Bożego Narodzenia. Wyobrażam sobie, że definicja dobrego człowieka jest znana wielu ludziom bez względu na kulturę. Apostoł Paweł w Liście do Filipian 3 posłużył się nią, aby zwrócić uwagę na znacznie ważniejszą sprawę.

Zrób pierwszy krok

Cierpliwie pracowaliśmy, by pomóc naszemu synowi w powrocie do zdrowia i dostosowaniu się do nowego życia i do rodziny. Traumy z wczesnego okresu pobytu w sierocińcu miały wpływ na niektóre jego negatywne zachowania. Mimo że traktowałam jego dawne przeżycia z ogromnym współczuciem, czułam, że z powodu jego zachowań emocjonalnie zaczynam się od niego dystansować. Zawstydzona, podzieliłam się moimi zmaganiami z terapeutką. Jej delikatna odpowiedź trafiła w sedno: „On potrzebuje, żebyś zrobiła pierwszy krok . . . żebyś pokazała mu, że jest wart miłości, zanim będzie w stanie się odpowiednio zachować”.

Jak mogłem tak powiedzieć?

„Faworyzowanie jednego z dzieci jest jednym z najważniejszych czynników w rywalizacji wśród rodzeństwa,”—powiedziała dr Barbara Howard, behawioralny pediatra rozwojowy. Dobrym tego przykładem jest starotestamentowa postać Józefa. Był on ulubieńcem swojego ojca, co wywołało złość u jego starszych braci (I Mojżeszowa 37:3-4). Sprzedali go więc kupcom podróżującym do Egiptu, udając, że został zabity przez dzikie zwierzę (37:12-36). Jego marzenia spełzły na niczym, a przyszłość rozpadła się.

Świętowanie wolności

Olaf Wiig, nowozelandzki fotoreporter, gdy został wypuszczony na wolność po porwaniu i trzynastodniowej niewoli jako zakładnik, z szerokim uśmiechem na twarzy oznajmił: „Czuję się teraz bardziej żywy niż dotychczas”.

Burzenie podziałów

Zbliżał się termin oddania artykułu. W mojej głowie kłębiły się jednak myśli o sprzeczce, w jaką wdałam się z mężem wcześniej tego ranka. Wpatrywałam się tępo w pulsujący kursor, a moje palce spoczywały na klawiaturze. On też nie ma racji, Panie.

Droga na skróty

Nancy, popijając herbatę, wyglądała przez okno, czekając na swoją przyjaciółkę, i wzdychała. Wiosenne deszcze i promienie słońca sprawiły, że pięknie utrzymane klomby lilii, floksów, irysów, a nawet pierwiosnków, pokryły się bujną gamą kolorów.

Sprzątanie domu

Niedawno zmieniłam wynajmowany przez siebie pokój. Zajęło mi to więcej czasu niż się spodziewałam, ponieważ nie chciałam po prostu przenieść swojego bałaganu w nowe miejsce. Nie chciałam, by moje nowe pomieszczenie było zagracone. Po wielu godzinach sprzątania i porządkowania, przed drzwiami domu pojawiły się torby do wyrzucenia, oddania lub utylizacji. Rezultatem mojej wyczerpującej pracy był piękny pokój. Byłam nim podekscytowana.