Drastyczne zmiany
Rytualny, ozdobny łuk mojego ojca, wraz ze strzałami umieszczonymi w kołczanie, wisiał na ścianie naszego domu od lat. Był pamiątką z Ghany, gdzie służyliśmy jako misjonarze.
Zrezygnuj z racjonalizowania
Gdy policjant zapytał kobietę, kierującą samochodem, czy wie, dlaczego została zatrzymana, ta odparła, że nie ma pojęcia. „Proszę pani, pisała pani SMS-y podczas jazdy”—powiedział łagodnie policjant. „Ależ nie! To nie SMS, to jest e-mail!”—zaprotestowała kobieta, i jako dowód pokazała ekran swojego smartfona.
Zmiana spojrzenia
W 1854 roku rosyjski oficer artylerii, stojąc na wzgórzu, na swoim stanowisku artyleryjskim, przyglądał się strasznej rzezi na polu bitwy. Tym młodym żołnierzem był Lew Tołstoj, który później napisał: „To żadna przyjemność przyglądać się zabijającym się nawzajem ludziom, a jednak, każdego ranka i każdego wieczoru, całymi godzinami przyglądałem się walkom".
Inteligentny projekt
We wczesnych latach 80. XX wieku wybitny, choć nie wierzący w Boga astronom napisał: „Zdroworozsądkowa interpretacja faktów sugeruje, że jakiś superintelekt majstrował przy fizyce, chemii i biologii”. W oczach naukowca dowody wskazywały, że wszystko, co obserwujemy w kosmosie, zostało zaprojektowane. Astronom dodał: „W przyrodzie nie ma żadnych ślepych sił". Inaczej mówiąc, wszystko, co widzimy, wygląda tak, jakby było przez kogoś zaplanowane. Mimo wszystko jednak astronom pozostał ateistą.
Zatrzymać śmierć
„Chciałem w jakiś sposób zatrzymać los”—lamentował mężczyzna nad zmarłym młodzieńcem. Jego słowa były odzwierciedleniem odwiecznego wołania ludzkiego serca. Śmierć wprawia nas w osłupienie i pozostawia blizny. Tęsknimy, by cofnąć to, czego cofnąć nie można.
„A była noc”
Powieść „Noc”, autorstwa amerykańskiego pisarza, dziennikarza i działacza żydowskiego Eli Wiesela, jednoznacznie konfrontuje nas z okrucieństwem Holokaustu. Eli, jako piętnastoletni chłopak, wywieziony został wraz z rodziną w 1944 roku do Birkenau. Oparta na jego własnych doświadczeniach relacja o aresztowaniu żydowskich przywódców po święcie Paschy, przypomina historię, zapisaną w Księdze Exodus, kiedy to Izraelici pod dowództwem Mojżesza uciekali z niewoli u faraona podczas pierwszej Paschy (II Mojżeszowa 12).
Zapomniana sztuka
Król Korei—Yeongjo (1694–1776), zdenerwowany korupcją i rozrzutnością swojego kraju, postanowił zmienić sytuację. Wyrzucając przysłowiowe dziecko z kąpielą, wprowadził zakaz tradycyjnej sztuki haftowania złotą nicią, uznając ją za zbyt ekstrawagancką. Niedługo potem ta piękna i trudna umiejętność odeszła w zapomnienie.
Rzucanie wyzwania gwiazdom
Na początku XX wieku włoski poeta F. T. Marinetti zapoczątkował futuryzm—kierunek w sztuce odrzucający przeszłość, drwiący z tradycyjnych koncepcji piękna, a gloryfikujący mechanizację. Marinetti w 1909 roku napisał Manifest futurystyczny, w którym wychwala „uderzenie pięścią” i dokonuje stwierdzenia: „Chcemy gloryfikować wojnę”. Na sam koniec pisze: „Stojąc na szczycie świata . . . rzucamy śmiałe wyzwanie gwiazdom!”
Powrót do podstaw
Wydawać by się mogło, że postanowienia są po to, żeby je łamać. Niektórzy ludzie śmieją się z nich i proponują noworoczne przyrzeczenia, które są raczej niemożliwe do zrealizowania. Oto kilka przykładów z mediów społecznościowych:
Obecne pokolenie
„Nigdy nie ufaj nikomu powyżej trzydziestki”, powiedział w 1964 roku młody ekolog Jack Weinberg. Jego wypowiedź zaszufladkowała całe pokolenie, czego Weinberg później żałował, gdyż—jak stwierdził—to, co powiedział bez większego zastanowienia, zostało całkowicie przekręcone i w rezultacie źle zrozumiane.
Docieranie do innych z ewangelią
Jeszcze dziesięć lat temu nie znali imienia Jezus. Plemię Banwaon, zamieszkujące filipińską wyspę Mindanao, ma niewielki kontakt ze światem zewnętrznym. Zdobywanie jedzenia zajmuje im czasami nawet dwa dni i wymaga żmudnej wędrówki po górzystym terenie. Wydawać by się mogło, że świat o nich zapomniał.
Odzyskiwanie święta
Leisa chciała znaleźć sposób na pozytywne spędzenie październikowego święta. Tak wiele dekoracji, które widziała w domach, przywodziły na myśl śmierć, i to czasami w okropny i makabryczny sposób.