Autor

Wyświetl wszystkie
Dave Branon

Dave Branon

Jeden zabawny fakt z Twojego życia? – Mój syn Steve i ja, ścięliśmy trzynastometrowe drzewo rosnące na podwórku. Zawiązaliśmy na nim linę, wycięliśmy z boku klin i zrobiliśmy decydujące cięcie, a drzewo nie przewróciło się na dom. Poczuliśmy się jak bohaterowie komiksu Ax Man!

Artykuły Dave Branon

Cylinder Cyrusa

W roku 1879 archeologowie odkryli zdumiewający mały przedmiot na terenie obecnie znanym jako Irak (biblijny Babilon). Cylinder Cyrusa o długości zaledwie 23 centymetrów zawiera opis czegoś, czego dokonał król Persji, Cyrus, 2500 lat temu. Mówi on, że władca zezwolił grupie ludzi na powrót do ojczyzny, by odbudowali swoje „święte miasta”.

Cała historia

Mój pięcioletni wnuk, Dallas, ostatnio mnie zapytał: „Dlaczego Jezus umarł na krzyżu?” Przeprowadziliśmy krótką rozmowę. Opowiedziałem mu o grzechu i o gotowości Jezusa by stać się naszą ofiarą. Gdy skończyliśmy, chłopiec pobiegł się bawić.

Mądre słowa

Jaki jest najsilniejszy mięsień w ludzkim ciele? Niektórzy sugerują że język. Trudno jednak określić, gdyż mięśnie nie pracują samodzielnie. Wiemy jednak że język ma wielką siłę. Jest wprawdzie mały, ale może wyrządzić wiele szkód. Ten aktywny, niewielki i umięśniony organ, który pomaga nam jeść, połykać, odczuwać smak i rozpoczynać proces trawienia, pomaga nam również w mówieniu rzeczy, których nie powinniśmy. Jest winien schlebiania, przeklinania, kłamania, pysznienia się i ranienia innych. Lista jest znacznie dłuższa.

Gdy czujesz się mało ważny

Jest nas siedem miliardów ludzi na malutkiej planecie umieszczonej w dość mało znaczącym systemie słonecznym. Ziemia jest w rzeczywistości mikroskopijnym niebieskim punktem tkwiącym wśród milionów ciał niebieskich stworzonych przez Boga. Na tle gigantycznych rozmiarów wszechświata, nasza piękna i majestatyczna planeta wygląda jak maleńki pyłek.

Zaplątana wiewiórka

W moim ogródku rozłożyłem siatkę, na której zamierzałem rozmieścić dekoracyjne kamienie. Gdy kończyłem pracę, zauważyłem, że w siatce zaplątała się wiewiórka ziemna. Włożyłem rękawiczki i zacząłem ostrożnie rozcinać sieć. Małe zwierzątko nie było jednak ze mnie zadowolone. Wierzgało tylnymi łapkami i próbowało mnie ugryźć. Powiedziałem mu spokojnie: „Nie zrobię ci krzywdy, koleżanko. Zrelaksuj się”. Wiewiórka jednak mnie nie rozumiała i w swoim strachu stawiała opór. Przeciąłem w końcu ostatnie oczko i wypuściłem ją skowyczącą na wolność.

Przypominanie

W ciągu tygodnia wielu z nas dostaje wiele maili przypominających o umówionych spotkaniach, nadchodzących wydarzeniach lub prośbach o modlitwę. Wszystkie one są bardzo potrzebne.

Nadzieja żyje

Gdy ludzie doświadczają nieopisanych tragedii, zaczynają szukać odpowiedzi. Niedawno pewna matka, która straciła kilkunastoletnie dziecko, powiedziała mi: „Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Nie wiem czy potrafię nadal wierzyć. Próbuję, ale Bóg nie ma dla mnie sensu. Co to wszystko znaczy?” Nie ma łatwych odpowiedzi na tak wielkie problemy. Dla tych jednak, którzy zaufali Chrystusowi, jest nadzieja – czy to w chwilach, gdy delektują się błogosławieństwem, czy trapią się nieszczęściem.

Dzielenie się hamburgerem

Lee Geysbeek z organizacji Compassion International opowiada o kobiecie, która miała możliwość wyjazdu do odległego kraju by odwiedzić sponsorowane przez siebie dziecko. Postanowiła zabrać żyjącego w skrajnej nędzy chłopca do restauracji.

Drzewo miłości

Na naszym podwórku przez ponad dwadzieścia lat rosła wierzba mandżurska. Dawała cień naszym czworga bawiącym się dzieciom i służyła za schronienie okolicznym wiewiórkom. Gdy pewnego dnia nadeszła wiosna, a drzewo nie obudziło się z zimowego snu, nastał czas by je ściąć.

Schronieniem i sędzią

Kiedy podejrzany staje przed sądem, jest zdany na jego łaskę. Sąd chroni lub skazuje. Jeśli jest niewinny, sąd oczyszcza go z zarzutów i uwalnia. Kiedy jednak jest winny, oczekujemy, że sąd zastosuje karę.

Zaczyna się ode mnie

Moja córka Mellisa, robiła w swojej Biblii notatki pomagające zastosować w życiu przeczytane w niej treści.

Nasze czyny odnajdą nas

Jeden z pastorów zamieścił w lokalnej gazecie pewną historię o sobie. Oto ona. Gawędził sobie kiedyś z nowo poznanym starszym panem. ‚Pracowałeś w służbach miejskich, tak?’ – spytał pastor. ‚Jasne, że tak’ – odpowiedział rozmówca. Pastor wspomniał, że, gdy był dzieckiem, kable kładzione przez tę firmę przebiegały przez posesję jego rodziców. ‚Gdzie mieszkaliście?’ – spytał starszy człowiek. Pastor odpowiedział, a rozmówca kontynuował: ‚Pamiętam, że miałem tam straszne problemy z ustawianiem znaków ostrzegawczych o porażeniu prądem. Dzieciaki ciągle je zestrzeliwały’. Twarz pastora oblała się rumieńcem, a człowiek powiedział: ‚Byłeś jednym z tych strzelających, co?’