Autor

Wyświetl wszystkie
Cindy Hess Kasper

Cindy Hess Kasper

Jeden zabawny fakt z Twojego życia? – Mam 56 zwierzaków domowych: pies border collie, drugi golden retriever i 54 japońskie karpie koi (na tę chwilę)

Twoja ulubiona potrawa? – Gorący chleb prosto z pieca posmarowany prawdziwym masłem

Twoje ulubione książki? – Biografie i powieści historyczne.

Artykuły Cindy Hess Kasper

Widoczna słabość

Gdy po kilku tygodniach od operacji ramienia wyszłam ze szpitala, odczuwałam lęk. Czułam się bezpiecznie, gdy posługiwałam się temblakiem. Zarówno chirurg jak i fizjoterapeuta powiedzieli mi jednak, abym przestała go nosić. Wówczas przeczytałam zdanie: „Noszenie temblaka nie jest na tym etapie wskazane, za wyjątkiem zagrożenia spowodowanego niekontrolowanymi sytuacjami”. To było to! Obawiałam się, że jakaś entuzjastyczna osoba mocno mnie uściśnie lub nieświadomy znajomy przypadkowo na mnie wpadnie. Ukrywałam rękę za delikatnym bandażem z obawy przed urazem.

Masz cel

Pewnego upalnego dnia w zachodnim Teksasie moja siostrzenica Vania zobaczyła stojącą obok skrzyżowania kobietę, która trzymała w ręku tabliczkę z napisem. Gdy podjechała bliżej usiłowała go przeczytać sądząc, że była to prośba o jedzenie lub pieniądze. Jednak były tam słowa, które ją bardzo zaskoczyły:

Nowy początek

Kiedy dorastałam, jedną z moich ulubionych książek była Ania z zielonego wzgórza. W jednym ze świetnych jej fragmentów Ania, piekąc ciasto, przez pomyłkę zamiast wanilii dodaje do niego lekarstwo na skórę. Po chwili, do swojej z natury surowej opiekunki Maryli, z nadzieją w głosie mówi: „Czy to nie jest miłym pomyśleć, że jutro to nowy dzień, w którym nie popełniliśmy jeszcze błędów?”

Dbałość o siebie

Po tym jak mój mąż przeszedł operację serca, spędziłam przy jego łóżku pełną niepokoju noc. Pamiętam, że na rano byłam umówiona u fryzjera. „Muszę tę wizytę anulować”—powiedziałam, przeczesując swoje splątane włosy palcami.

Ukryty skarb

Ja i mój mąż mamy odmienne sposoby czytania. Ponieważ angielski nie jest jego ojczystym językiem, Tom czyta pomału i słowo po słowie. Ja często czytam przelatując tylko wzrokiem po tekście. Tom jednak zapamiętuje więcej niż ja. Bez trudu potrafi cytować rzeczy, które czytał tydzień temu, a ja zapominam już w kilka sekund po przeczytaniu tekstu.

Co jest w banku?

Zimą 2009 roku, duży samolot pasażerski lądował awaryjnie na rzece Hudson w Nowym Yorku. Pilot, kapitan Chesley Sullenberger, który sprowadził samolot bezpiecznie i bez żadnych ofiar, zapytany o moment podejmowania decyzji rozstrzygające o życiu lub śmierci wielu ludzi, powiedział: „Jeden ze sposobów patrzenia na tę sprawę uzmysłowił mi, że przez 42 lata wnosiłem niewielkie, regularne depozyty do banku moich doświadczeń, wykształcenia i praktycznych szkoleń. I w tym szczególnym dniu saldo było na tyle duże, że mogłem dokonać znacznej wypłaty”.

Słowa mędrców

Mąż mojej bratanicy napisał niedawno na portalu społecznościowym następujące słowa: „Powiedziałbym dużo więcej w internecie, gdyby nie cichy głos, który mi tego odradza. Jako wierzący w Jezusa możecie pomyśleć, że tym głosem jest Duch Święty. Nie jest. To moja żona Heidi”.

Miłość przychodzi pierwsza

Pewnego wieczoru moja znajoma pokazała mi jedną z trzech ozdobnych tabliczek, które miały przystroić ścianę jej salonu. „Zobacz! Mam już Miłość”—powiedziała, trzymając w ręku tabliczkę z widniejącym na niej hasłem. „Zamówiłam już Wiarę i Nadzieję”.

Kto nas trzyma

Gdy już więcej nie jeździłam z rodzicami na wycieczki, odwiedzanie dziadków mieszkających setki kilometrów od nas stało się rzadką okazją. Postanowiłam więc odwiedzić ich i polecieć samolotem do niewielkiego miasta Land O’Lakes w stanie Winsconsin na długi weekend. Gdy jechaliśmy na lotnisko po odwiedzinach, babcia, która nigdy nie latała, zaczęła wyrażać swoje obawy: „Leciałaś takim małym samolocikiem . . . przecież nic ciebie tam w powietrzu nie podtrzymuje, prawda? Ja bym bardzo się bała lecieć tak wysoko”.

Wyłącz to!

Gdy nasze dzieci były małe, wybraliśmy się w podróż do północnego Wisconsin by odwiedzić moich dziadków. Ich telewizor niezbyt dobrze odbierał, gdyż nie stanowił dla nich priorytetu. Gdy nasz syn, Scott, przez dłuższy czas majstrował przy odbiorniku, w końcu zapytał sfrustrowany: „Co zrobić, gdy jest tylko jeden kanał, i w dodatku nie ma na nim nic ciekawego?”

Walka o ołówek

Gdy uczyłam się pisać litery w pierwszej klasie, nauczycielka nalegała bym trzymała ołówek w określony sposób. Gdy na mnie patrzyła, trzymałam go tak, jak chciała. Gdy jednak się odwracała, uparcie wracałam do sposobu trzymania, który uważałam za wygodniejszy.

Łaska w naszych sercach

Kilka lat temu generał Peter Chiarelli (w owym czasie generał numer dwa w armii amerykańskiej) został wzięty za kelnera przez doradczynię prezydenta podczas formalnego obiadu w Waszyngtonie. Gdy stanął za nią w swoim świątecznym mundurze, doradczyni poprosiła by przyniósł jej napój. Uświadomiła sobie wówczas swoją pomyłkę, a generał w uprzejmy sposób rozładował jej zażenowanie, z humorem napełniając jej szklankę, a nawet zapraszając ją na swój rodzinny obiad.