Kochający Bóg
Nauczyciel kończył swoje zajęcia online pożegnaniem: „Do zobaczenia następnym razem” lub: „Miłego weekendu”. Niektórzy uczniowie odpowiadali: „Dziękuję, nawzajem”. Pewnego dnia jednak jeden z uczniów odpowiedział: „Kocham cię”. Zaskoczony nauczyciel odparł: „Ja też cię kocham!” Tego wieczoru wszyscy koledzy z klasy uzgodnili, że na następnych zajęciach utworzą „łańcuch miłości” z wdzięczności dla profesora, który musiał kontaktować się z nimi przez ekran komputera zamiast tak, jak wolał—w sposób osobisty. Kilka dni później, gdy profesor skończył lekcję i powiedział „do zobaczenia następnym razem”, uczniowie jeden po drugim odpowiedzieli: „Kocham cię”. Kontynuowali tę praktykę przez wiele miesięcy. Nauczyciel powiedział, że dzięki temu między nim a jego podopiecznymi powstała silną więź, i że teraz czuje, iż są „rodziną”.
Nie bój się!
Postać Linusa z popularnego komiksu Fistaszki jest najbardziej znana z tego, że zawsze ma przy sobie niebieski koc. Nosi go ze sobą wszędzie i nie wstydzi się, że potrzebuje go dla wygody. Niestety, siostra Linusa, Lucy, nie lubi jego koca i często próbuje się go pozbyć. Zakopuje go, robi z niego latawiec i wykorzystuje do projektu naukowego. Linus jest świadomy swojego uzależnienia od niebieskiego kocyka, ale po jakimś czasie i tak zawsze po niego wraca.
Bóg leczy nasze zepsucie
Collin i jego żona wędrowali po sklepie w poszukiwaniu obrazu, który mogliby powiesić w swoim domu. Collin znalazł coś ciekawego i zawołał Kate, żeby zobaczyła. Po prawej stronie ceramicznego obrazu widniał napis „łaska”. Po lewej stronie jednak znajdowały się dwa pęknięcia. „Jest popsuty”—powiedziała Kate i zaczęła szukać takiego samego na półce. Wówczas Collin odparł: „I właśnie o to chodzi. Jesteśmy zepsuci, ale wówczas pojawia się łaska”. Małżeństwo ostatecznie zdecydowało się na obraz z pęknięciami. Zauważyła to kasjerka i zawołała: „O nie, on jest zepsuty!” „Tak—jak my wszyscy”—szepnęła Kate.
Wzajemna pomoc
Amber wraz z innymi kobietami stworzyły lokalną drużynę koszykówki. Wkrótce doszły do wniosku, że może na tym skorzystać cała lokalna społeczność, dlatego też stworzyły organizację non-profit o nazwie Ladies Who Hoop. Jej założeniem jest propagowanie zdrowego, sportowego trybu życia i kształtowanie silnego charakteru pośród kobiet, a zwłaszcza młodego pokolenia dziewcząt. Działając w zespołach, uczą się wyznaczania celów i dążenia do wysokich wyników podczas warsztatów i licznych turniejów. Jedna z uczestniczek mówi: „Jest wśród nas tak wiele przyjaźni . . . To jest coś, czego mi zawsze brakowało. Wspieramy się na wiele różnych sposobów. Uwielbiam przeżywać z dziewczynami sukcesy i patrzeć, jak nabierają wiary w siebie”.
Bóg wszystko rozumie
Alexa, Siri i inni asystenci głosowi w elektronicznych urządzeniach domowych czasami źle rozumieją nasze polecenia. Pewna sześcioletnia dziewczynka poprosiła nowe rodzinne urządzenie o ciastka i dom dla lalek. Jej mama otrzymała później maila mówiącego, że zamówienie trzech kilogramów ciastek i domu dla lalek za 120 funtów jest już w drodze. Nawet gadająca papuga z Londynu, której właścicielka nigdy nie kupowała niczego przez internet, potrafiła zamówić cały zestaw pięknie opakowanych upominków bez jej wiedzy. Pewna osoba poprosiła urządzenie, aby włączyło światło w pokoju dziennym, a ono odpowiedziało: „Nie ma pokoju ciemnego”.
Prawdziwa natura miłości
Podczas pandemii Covid-19 Jerry został zmuszony do zamknięcia swojego ośrodka fitness i przez wiele miesięcy nie miał dochodów. Pewnego dnia otrzymał SMS-a od znajomego z prośbą o spotkanie pod ośrodkiem. Jerry nie znał przyczyny, ale usłuchał kolegi i pojechał. Wkrótce na parking zaczęły wjeżdżać samochody. Kierowca pierwszego z nich postawił kosz pod budynkiem. Potem, jeden po drugim, podjeżdżały następne, a było ich około pięćdziesięciu. Ludzie machali do Jerry’ego zza szyby lub krzyczeli na powitanie, zatrzymywali się przy koszu i wrzucali karty lub gotówkę. Jedni dali pieniądze; inni poświęcili swój czas, aby go zachęcić.
Moc Boża
Lekarze oznajmili Rebece i Russellowi, że nie mogą mieć dzieci. Bóg jednak miał inny plan dla ich małżeństwa. Dziesięć lat później Rebeka poczęła. Ciąża przebiegała bez żadnych komplikacji, a kiedy zbliżał się termin porodu, podekscytowana para udała się do szpitala. Godziny jednak wydłużały się, a ze strony Rebeki nie było sygnału do rozwiązania. W końcu lekarka zdecydowała, że wykona cesarskie cięcie. Przestraszona Rebeka, gdy to usłyszała, rozpłakała się. Lekarka jednak uspokajała ją: „Zrobię, co w mojej mocy, ale będziemy modlić się do Boga, bo On może więcej”. Modliły się więc razem, a piętnaście minut później urodził się zdrowy synek—Bruce.
Niepopularne idee Jezusa
Mike Burden był sierotą, wychowanym w rasistowskiej organizacji Ku Klux Klan. Po piętnastu latach działania w jej szeregach, pod wpływem ukochanej żony zmienił się i uświadomił sobie, że jego poglądy były złe. Wspólnie z żoną planowali nową, lepszą przyszłość. Jednak nie było to łatwe, gdyż członkowie organizacji, kierowani zemstą, wyrzucili ich z mieszkania, którego im dotychczas użyczali.
Obietnica Jezusa
Dwuletni Jason zaczął płakać. Był to jego pierwszy dzień w żłobku, i wcale nie był z tego powodu szczęśliwy. Opiekunka Amy zapewniła jednak rodziców, że wszystko będzie dobrze. Próbowała ukoić dziecko zabawkami i książkami, kołysała go, spacerowała z nim, stała nieruchomo, mówiła mu, jak fajnie może się bawić. Wszystko jednak na próżno. Jason zanosił się jeszcze większym płaczem. W końcu wyszeptała mu do ucha kilka prostych słów: „Zostanę tutaj z tobą”. Od tej chwili chłopczyk był już spokojny.
Boża opowieść
Ciesząc się pięknym dniem, wybrałam się na spacer. Po chwili spotkałam nowego sąsiada. Zatrzymał mnie i przedstawił się: „Nazywam się Genesis i mam sześć i pół roku”.
Radosne świętowanie
Najpierw zmarła moja przyjaciółka Sharon, a rok później Melissa—nastoletnia córka mojego przyjaciela. Obie zginęły tragiczną śmiercią w wypadkach samochodowych. Pewnej nocy przyśniło mi się, jak Sharon z Melissą dekorują serpentynami ogromną salę bankietową. Tuż obok nich rozciągał się długi stół nakryty wykwintnymi, złotymi naczyniami na białych obrusach. Nagle we śnie pojawiłam się również ja z pytaniem, czy mogę im w jakiś sposób pomóc, ale one, pochłonięte swoją pracą, wcale mnie nie zauważyły.
Korzeń goryczy
Małżeństwo brata Rebeki już od jakiegoś czasu szwankowało. Pomimo jej wielu modlitw, ostatecznie para postanowiła się rozstać. Dzieci zamieszkały z matką, a ojciec wcale nie był temu przeciwny. Rebeka później już nigdy nie widziała swoich ukochanych siostrzenic. Wiele lat później powiedziała: „Ponieważ próbuję poradzić sobie z tym smutkiem na własną rękę, pozwoliłam, aby w moim sercu pojawił się korzeń goryczy, który zaczął rozprzestrzeniać się na moją rodzinę i przyjaciół”.