Dłużnik
Robert Robinson (1735-1790) jako młody mężczyzna często wpadał wraz ze swoimi kolegami w liczne tarapaty. W wieku siedemnastu lat usłyszał jednak kazanie Jerzego Whitefielda w oparciu o tekst z Ewangelii Mateusza 3:7, i uświadomił sobie swoją potrzebę zbawienia w Chrystusie. Bóg zmienił jego życie i sprawił, że został kaznodzieją. Napisał również kilka hymnów, włącznie z najbardziej znanym Come, Thou Fount of Every Blessing (Przyjdź, o Zdroju wszelkich błogosławieństw).
Mocne ramię Boga
Moja przyjaciółka Joanna miała silne pragnienie by stać się koncertującą pianistką oraz podróżować i występować jako solistka lub akompaniatorka. W czasie studiów na wydziale instrumentalnym, nabawiła się zapalenia ścięgna w prawej ręce, co uniemożliwiło jej wymaganych występów solowych. Uczelnię ukończyła ze specjalizacją w dziedzinie historii i literatury muzyki.
Bóg ciebie wzywa
Gdy wraz z kilkoma współpracownikami przeszłam przez odprawę bezpieczeństwa na lotnisku i zaczęłam iść w kierunku wyjścia do samolotu, usłyszałam swoje nazwisko: „Pani Anna Cetas proszona jest o zgłoszenie się”. Nazywam się nietypowo, więc byłam pewna, że chodzi o mnie. Sądziłam, że w swoim roztargnieniu coś zostawiłam przy odprawie. Zwróciłam się o pomoc do pracownika lotniska, który powiedział mi, abym znalazła czerwony telefon, podała nazwisko i zapytała dlaczego jestem wzywana. Znalazłam go i zadzwoniłam, ale operator stwierdził: „Nie wzywaliśmy pani”. Odpowiedziałam: „To było na pewno moje nazwisko”. „Nie wzywaliśmy pani” — odrzekł dwukrotnie operator. Nigdy nie dowiedziałam się dlaczego ktoś mnie tego dnia wołał.
K-o-c-h-a-m…
Gdy przebywałam z mężem na publicznym basenie, ludzie wokół nas nagle zaczęli spoglądać w niebo. Mały samolot wyrzucał z siebie dym w formie liter. Gdy się przyglądaliśmy, pilot pisał kolejne litery: „K-O-C-H-A-M”. Ludzie zaczęli spekulować: Być może miały to być czyjeś oświadczyny? Może jakiś romantyczny mężczyzna stoi nieopodal na balkonie ze swoją dziewczyną i za chwilę ukaże się pytanie: Czy za mnie wyjdziesz? Staliśmy z zadartymi głowami: „K-O-C-H-A-M J-E-„. Usłyszałam jak jakieś dziewczynki zgadują: „Założę się, że to będzie Jen albo Jessica”. Pilot pisał dalej: „J-E-Z-U-S-A”. Chciał publicznie zadeklarować swoją miłość do Jezusa.
Możesz ją pokonać!
Reklama radiowa promująca pewien kurs brzmiała intrygująco. Mężczyzna mówił: „Możesz pokonać śmierć (ang. death) — i to na zawsze! Przyjdź na moje seminarium, a pokażę ci jak to zrobić”. Zacząłem się zastanawiać co według spikera mogło przezwyciężyć śmierć i jakie miał pomysły. Czy chodziło mu o jakąś dietę, zestaw ćwiczeń lub o zamrażanie naszego ciała? Gdy posłuchałem go nieco dłużej, uświadomiłem sobie jednak, że powiedział: „Możesz pokonać dług (ang. debt) — i to na zawsze”.
Modlący się przyjaciele
Minęło kilka miesięcy odkąd widziałam się ostatni raz z moją przyjaciółką Angie. Umówiłyśmy się więc na wspólny obiad. Pod koniec posiłku Angie wyciągnęła kartkę papieru z notatkami z naszego ostatniego spotkania. Była to lista z moimi potrzebami, o które stale się modliła. Wymieniła ponownie każdą z nich, pytając czy Bóg ją wysłuchał i czy coś się zmieniło. Potem zaczęłyśmy rozmawiać o potrzebach Angie. Jak wielką zachętą jest modląca się przyjaciółka!
Dziadek się wykradł
Mój kuzyn Ken przez cztery lata dzielnie toczył walkę z rakiem. Gdy jego dni dobiegały końca, żona, trójka dzieci i kilkoro wnucząt wchodziły i wychodziły z pokoju, spędzając z nim czas i wypowiadając ostatnie słowa pożegnania. Gdy przez chwilę wszyscy wyszli na zewnątrz, Ken odszedł do wieczności. Gdy rodzina zdała sobie sprawę, że już go nie ma, mała wnuczka ze słodyczą w głosie powiedziała: „Dziadziuś się wykradł”. W jednej chwili Pan był z Kenem tutaj na ziemi, a w drugiej Ken przebywał już z Panem w niebie.
Najlepsze życie
Kilka miesięcy temu musiałam udać się w podróż na Florydę i z powrotem w ważnych interesach. Gdy leciałam samolotem do domu, byłam mile zaskoczona, gdy zauważyłam, że przy moim siedzeniu znajduje się bardzo dużo przestrzeni do wyprostowania nóg. Ucieszyłam się, że nie muszę męczyć na małym fotelu. Na dodatek, siedzenie obok mnie było puste! Miałam perspektywę dobrej drzemki.
Podobni do Jezusa
Podczas nabożeństwa dla dzieci, nauczycielka mówiła na temat pierwszego przykazania: „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie” (II Mojżeszowa 20:3). Zasugerowała kilka sposobów, jak dzieci mogą go przestrzegać. Powiedziała: „Boga nic nie może przysłaniać — ani słodycze, ani szkoła, ani gry komputerowe”. Tłumaczyła im, że stawianie Go na pierwszym miejscu oznacza, iż spędzanie z Nim czasu, czytanie Biblii i modlitwa powinny stać się ważniejsze od wszystkich innych spraw.
Moc jest dostępna
Gdy moja siostra dowiedziała się że ma raka, poprosiłam przyjaciół o modlitwę. Gdy poszła na operację, modliliśmy się, aby chirurg był w stanie usunąć cały nowotwór, a ona nie musiała poddawać się chemioterapii i naświetlaniu. Bóg odpowiedział „tak”! Gdy przekazałam wiadomość dalej, pewna znajoma zareagowała: „Cieszę się, że jest moc w modlitwie”. Odpowiedziałam: „Jestem wdzięczna Bogu, że tym razem Jego odpowiedź była pozytywna”.
Miłe słowa
Scott zawsze podziwiał relację Kena i Phyllis, rodziców swojej żony. Zapytał więc ich pewnego dnia na czym polega sekret ich małżeństwa. Ken odpowiedział: „Na jego słodyczy!”
Z powodu miłości
W zeszłym roku dostałam na święta fajne prezenty: spodnie narciarskie, bransoletki i elektroniczny czytnik. Najbardziej jednak cieszyły mnie prezenty w postaci czasu spędzonego z ludźmi: zabawy z dziewięcioma wnuczętami brata i siostry, wyjście na wigilijne nabożeństwo z siostrzenicą, jej mężem i ich 18-miesięczną córką, odwiedziny u emerytowanego współpracownika i jego żony, mających problemy ze zdrowiem, obchodzenie świąt ze starymi przyjaciółmi oraz czytanie świątecznej historii z bliskimi. Były to szczególne prezenty, gdyż dzieliliśmy się w nich wzajemną miłością.