Jestem niewidzialny
Moja przyjaciółka Jane powiedziała coś na spotkaniu służbowym, lecz nikt nie zareagował. Powtórzyła więc swoje słowa, lecz i tym razem nikt nie odpowiedział. Jej współpracownicy po prostu ją zignorowali. Uświadomiła sobie, że jej opinia niewiele znaczy. Poczuła się zlekceważona i niewidoczna. Być może ty również masz podobne doświadczenia.
Kolorowa odwaga
Pewna reklama radiowa zachęca, by słuchacze kupowali zegarki z barwnymi paskami i nosili je z ubraniem o innym kolorze. Gdy ludzie zwrócą uwagę na zegarek ze względu na jego kontrastującą barwę, to jak mówi reklama: „zauważą, że masz ‘kolorową odwagę’. Będą wówczas chcieli ciebie naśladować”. Jest w nas coś, co cieszy się na widok innych osób, które idą w nasze ślady.
Najważniejsza jest miłość
Na pewnym kościele zauważyłam napis, który według mnie mógłby być świetnym mottem w relacjach międzyludzkich: „Przyjmuj miłość, rozdawaj miłość, a potem powtórz to jeszcze raz”.
Brak zaintere-sowania religią
Moją uwagę zwróciła kościelna reklama radiowa: „Ponieważ słyszałeś o chrześcijaństwie, możesz nie interesować się religią. Być może się zdziwisz, ale Jezus również nie był nią zainteresowany. Zwracał jednak baczną uwagę na relacje i wzajemną miłość”. Potem natomiast padły słowa: „Być może nie wszystko będzie ci odpowiadało w naszym kościele. Oferujemy jednak autentyczne relacje i uczymy miłować Boga i siebie nawzajem. „Zapraszamy”. Kościół być może przesadził w swojej wypowiedzi o Jezusie i religii, gdyż Pismo Święte w Liście Jakuba 1:27, wspomina o prawdziwej pobożności, która polega na dobrych uczynkach w stosunku do innych ludzi. Chrystus miał jednak trudności ze współczesnymi sobie religijnymi ludźmi. Powiedział bowiem, że faryzeusze, kierujący się tradycją i regułami zamiast miłością do Boga, „na zewnątrz wydają się ludziom sprawiedliwi, wewnątrz zaś [są] pełni obłudy i bezprawia” (Ew. Mateusza 23:28). Nie mieli w swoich sercach miłości Bożej (Ew. Jana 5:42). Choć Jezus pragnął z nimi obcować, oni jednak nie chcieli do niego przyjść (w.40).
Jaka jest stawka?
Podpierać czy nie podpierać? Przed takim pytaniem stanęła Marilyn, gdy zeszłego lata zasadziła młode drzewko. Sprzedawca powiedział: „Podeprzyj je na jeden rok, aby wytrzymało silne wiatry. Potem zaś usuń słupek, aby mogło o własnych siłach zapuścić głębokie korzenie”. Sąsiadka powiedziała jej jednak: „Podpieranie może spowodować więcej szkody niż pożytku. Drzewko powinno od razu wykształtować silne korzenie, gdyż w przeciwnym wypadku nigdy tego nie uczyni. Hodowla bez podpórek daje długotrwałe zdrowie”.
Patrząc w dół
Gdy miałam operację oka, pielęgniarka powiedziała mi: „Proszę nie patrzyć w dół przez najbliższe dwa tygodnie. Żadnego gotowania ani sprzątania!” Druga część pouczenia była trochę łatwiejsza do zniesienia niż pierwsza! Nacięcia musiały się zaleczyć, a lekarze nie chcieli abym je niepotrzebnie uciskała spoglądając w dół. C. S. Lewis napisał o innym rodzaju patrzenia w dół, z którym możemy mieć problemy: „Gdy zbliżasz się do Boga, masz do czynienia z czymś, co pod każdym względem jest nieskończenie wyższe niż ty sam... Tak długo jak jesteś dumny, nie możesz poznać Boga. Pyszny człowiek zawsze patrzy z pogardą na rzeczy i ludzi. No i oczywiście, dopóki patrzysz z góry, nie możesz dostrzec niczego, co jest ponad tobą” (Chrześcijaństwo po prostu).
Corine
Gdy nasza grupa pomagała przy pakowaniu materiałów podczas konferencji Naszego codziennego chleba w Orlando zeszłej zimy, przywitała nas Corine. Po kilku porannych godzinach podeszła do nas pytając, czy nie jesteśmy głodni i spragnieni. Odpowiedziałam jej, że czujemy się dobrze. Ona zaś odparła: „Wiem, że czujecie się dobrze, ale musicie coś zjeść”. Kilka minut później wróciła do nas z zimną wodą i kanapkami.
Czym jest miłość?
Gdy pytamy dzieci „Co to jest miłość?”, słyszymy niesamowite odpowiedzi. Noelle w wieku siedmiu lat powiedziała: „Miłość to coś takiego, że gdy powiesz chłopakowi, że lubisz jego koszulę, to będzie ją nosił codziennie”. Ośmioletnia Rebeka natomiast odpowiedziała: „Od kiedy moja babcia ma artretyzm, nie może się schylać i piłować sobie paznokci u nóg. Robi to za nią dziadek, mimo że jego ręce też są chore. To jest miłość”. Jessica — również ośmiolatka — podsumowała: „Nie powinniśmy mówić ‘Kocham cię’ jeśli nie mamy tego na myśli. Jeśli jednak naprawdę tak uważamy, powinniśmy to mówić często. Ludzie o tym zapominają”.
Zaprojektuj własne życie
Rada, którą przeczytałam w poradniku, brzmiała ciekawie: „Rób tylko to, w czym jesteś dobry, ponieważ tylko wtedy będziesz się czuł najbardziej zrealizowany”. Autor próbował pomóc czytelnikom stworzyć taki rodzaj życia, jaki sami chcą. Nie wiem co o tym myślisz, ale gdybym ja chciała robić tylko to, w czym jestem najlepsza, nie osiągnęłabym zbyt wiele!
Spoglądanie w wieczność
W zeszłym miesiącu otrzymałam dobrą wiadomość: po ostatnich badaniach mój wzrok się poprawił. Pomyślałam sobie, że informacja jest pomyślna, dopóki znajoma mi nie wyjaśniła:
Najgorszy dzień w życiu
W maju 2011 roku, gdy tornado pustoszyło miasto Joplin w stanie Missouri, pewna młoda kobieta schroniła się w wannie. Mąż osłonił ją swoim ciałem, ginąc pod naporem spadającego gruzu. Kobieta przeżyła dzięki jego bohaterskiej postawie. Zaczęła zmagać się z pytaniem: „Dlaczego?” W rok po katastrofie powiedziała, że swoją pociechę czerpie z faktu, iż czuła się kochana nawet w najgorszym dniu jej życia.
Skąd pochodzę?
Mój siedmioletni, afroamerykański przyjaciel Tobiasz, zadał mi ostatnio zastanawiające pytanie: „Skoro Adam i Ewa byli biali, to skąd się wzięli czarni ludzie?” Gdy powiedziałam mu, że nie wiemy jaki „kolor” skóry mieli pierwsi ludzie i zapytałam go dlaczego uważa, że byli biali, odpowiedział, że tak przedstawiają ich książki z historiami biblijnymi w kościele i w bibliotece. Zaniemówiłam z wrażenia. Zaczęłam zastanawiać się czy z tego powodu nie uważa się za gorszego, a nawet sądzi, że nie został stworzony przez Boga.