Autor

Wyświetl wszystkie

Artykuły Alyson Kieda

Tchnienie i krótkie życie

Nasz tata miał niespełna osiemdziesiąt dziewięć lat, gdy Bóg postanowił odwołać go z tego świata. Wraz z siostrami i mamą czuwałam przy nim do jego ostatniego tchnienia. Jego odejście pozostawiło w naszej rodzinie uczucie pustki, której nie mogły ukoić wspomnienia ani pamiątki. Mamy jednak nadzieję, że pewnego dnia znów się ze sobą połączymy. Wierzymy bowiem, że tata jest z Bogiem, który go zna i miłuje.

Każdy potrzebuje nauczyciela

Gdy mój nowy przełożony zaprosił mnie do swojego biura, poczułam się w jakiś sposób zagrożona, gdyż jego poprzednik prowadził firmę twardą ręką i często doprowadzał swoich podwładnych do łez. Teraz zastanawiałam się, w jakim stanie emocjonalnym będę po rozmowie z nowym szefem. Okazało się, że moje obawy były przedwczesne, gdyż powitał mnie ciepło i zagaił rozmowę prosząc, bym opowiedziała coś o sobie. Słuchał uważnie, z życzliwością, a dzięki jego łagodnym słowom wiedziałam, że naprawdę mu zależy. Z czasem stał się moim mentorem, a później nawet przyjacielem.

Nie daj się zwieść

Latarnia cętkowana jest uroczym, wielokolorowym owadem z charakterystycznymi kropeczkami na skrzydłach. Podczas lotu owad błyska czerwoną barwą. Jego piękno jest jednak zwodnicze. Owad ten jest uważany za inwazyjny i niepożądany w niektórych częściach świata, gdyż szkodzi środowisku i gospodarce. Biolodzy piszą o nim, że „zjada wnętrzności praktycznie każdej rośliny drzewiastej”, w tym drzew owocowych, po czym pozostawia po sobie lepką maź, która rozprzestrzenia w roślinie pleśń. Ta z kolei sprawia, że drzewo umiera lub brak mu energii do owocowania.

Jasne punkty w mrocznych miejscach

Gdy wybrałam się wraz z mężem na spacer, zauważyłam dziki słonecznik, rosnący na skalistym i suchym podłożu, otoczony pokrzywami i chwastami. Nie był on tak wysoki jak słoneczniki na polach uprawnych. Miał jednak żywy kolor, który wprawił mnie w radosny nastrój.

W naszych sercach

Gdy pewien chłopiec miał kłopoty w szkole, jego tata zaczął go uczyć pewnych słów, które miał recytować każdego poranka przed pójściem do szkoły: „Dziękuję Bogu za to, że mnie dziś obudził. Idę do szkoły, żeby się uczyć . . . i zostać przywódcą, którym chce mnie uczynić Bóg”. Tata miał nadzieję, że słowa te pomogą synowi pokonać nieuchronne życiowe wyzwania.

Stworzeni dla siebie

Merle i Stella są małżeństwem od 79 lat. Stella wyznaje: „Opiekuję się nim. Kiedy on jest szczęśliwy, ja również jestem szczęśliwa”. „Cieszę się, kiedy ona jest w pobliżu”—dodaje Merle. Ona ma 95 lat, a on 101! Gdy Merle został ostatnio przyjęty do domu opieki, czuł się tak nieszczęśliwy, że Stella z radością zabrała go z powrotem do domu. Chociaż sama porusza się za pomocą chodzika, z miłością pomaga swojemu mężowi i często przygotowuje jego ulubione posiłki. Nie może jednak wszystkiego robić sama. Pomagają jej w tym wnuki i sąsiedzi.

Upamiętnienie

Wśród swoich znajomych mam wielu byłych żołnierzy. Mój tata i wujkowie służyli w wojsku podczas II wojny światowej. Oni wprawdzie przeżyli, ale setki tysięcy rodzin utraciło swoich najbliższych w służbie narodowi. Tata i żołnierze tamtych czasów powiedzieliby, że byli „gotowi poświęcić swoje życie, aby chronić swoich bliskich i walczyć w słusznej sprawie”.

Siła w cierpieniu

W 1948 roku Harlan Popov, pastor podziemnego kościoła w Bułgarii, został zabrany ze swojego domu na przesłuchanie. Dwa tygodnie później przesłuchiwano go całą dobę, a przez dziesięć dni całkiem pozbawiono pożywienia. Za każdym razem, gdy zaprzeczał, że jest szpiegiem, był bity. Popow nie tylko przeżył okrutne traktowanie, ale przyprowadził innych więźniów do Chrystusa. W końcu, po jedenastu latach, został zwolniony. Dwa lata później mógł opuścić kraj i połączyć się z rodziną. Następne lata spędził na głoszeniu ewangelii i pozyskiwaniu funduszy na dystrybucję Biblii w krajach, gdzie wyznawanie chrześcijaństwa jest zabronione.

Spotkanie

Podekscytowany mały chłopiec otworzył duże pudełko. Dostał je od taty, który pracował w wojsku i nie mógł—jak mniemał—przyjechać na jego urodziny. Wewnątrz znajdowało się inne kolorowo opakowane pudełko, a w nim jeszcze jedno—z karteczką w środku. Widniało na niej słowo: „Niespodzianka!” Zdezorientowany chłopiec podniósł wzrok—i właśnie wtedy wszedł jego tata. Ze łzami w oczach rzucił się w jego ramiona i zawołał: „Tatusiu, stęskniłem się za tobą” i „Kocham cię!”

Każdy potrzebuje współczucia

Kiedy Jeff był świeżo po studiach, pracował jako handlowiec dużej firmy naftowej. Często podróżował, więc miał okazję usłyszeć wiele ludzkich historii, czasami bardzo tragicznych. Był nowo nawróconym człowiekiem, więc zdawał sobie sprawę, że to, czego ludzie w życiu najbardziej potrzebują, to nie ropa naftowa, ale współczucie. Potrzebują Boga. Te myśli sprawiły, że Jeff zdał na studia biblijne, aby więcej się o Nim dowiedzieć, a w końcu został pastorem.

Woda dająca nadzieję

Działalność Toma i Marka ratuje życie. Na filmie, który wyświetlają, widać grupę ubranych dzieci, śmiejących się i tańczących na świeżym powietrzu pod prysznicem pierwszy raz zainstalowanym w ich wiosce. Dwaj mężczyźni, we współpracy z miejscowymi kościołami na Haiti, zakładają systemy filtracji wody w studniach. Zapobiegają w ten sposób rozprzestrzenianiu chorób związanych ze skażeniem wody. Dostęp do czystej, świeżej wody, daje tamtejszej ludności nadzieję lepszej przyszłości.

Prawdziwi przyjaciele

Gdy chodziłam do szkoły, miałam przyjaciółkę „od czasu do czasu”. Byłyśmy „kumpelkami” w naszym kościółku (gdzie byłam prawie jedyną dziewczyną w jej wieku) i od czasu do czasu spędzałyśmy razem czas poza szkołą. Ale w szkole to była inna historia. Witała się ze mną tylko wtedy, gdy byłyśmy same. Zdając sobie z tego sprawę, rzadko próbowałam zdobyć jej uwagę w murach szkoły. Znałam granice naszej przyjaźni.