Sposób na rozczarowanie
Grupa przyjaciół z liceum przez cały rok odkładała pieniądze na „podróż życia”, ale gdy przygoda właśnie miała się rozpocząć, podczas odprawy na lotnisku okazało się, że ich bilety zostały zakupione w firmie podszywającej się pod biuro lotnicze. „Było to bardzo bolesne doświadczenie”—powiedział jeden z ich nauczycieli. Mimo że uczniowie musieli zmienić swoje plany, postanowili powetować sobie podróż, przez dwa dni ciesząc się lokalnymi atrakcjami.
Śmiech
Komik John Branyan powiedział: „Nie wymyśliliśmy śmiechu; to nie był nasz pomysł. Został nam dany przez Boga, który wiedział, że będziemy potrzebować radości, aby przejść przez życie. Wiedział, że będziemy mieć trudności, że będziemy się zmagać, że . . . będą się działy różne rzeczy. Śmiech jest darem”.
Bóg słucha
Charles—aktor i adept sztuk walki—uhonorował swoją matkę w jej setne urodziny, opowiadając, w jaki sposób przyczyniła się do jego duchowej przemiany. „Mama jest przykładem wytrwałości i wiary”—napisał. Samotnie wychowała trzech chłopców podczas Wielkiego Kryzysu. Przeżyła śmierć dwóch mężów, syna, pasierba i wnuków. Przeszła dwie operacje. „Modliła się o mnie przez całe moje życie w czasach dobrych i złych. Gdy niemal zatraciłem się w Hollywoodzie, modliła się w domu o moje powodzenie i zbawienie”. Kończąc, powiedział: „Dziękuję mojej mamie za to, że wyprosiła u Boga, abym stał się tym, kim powinienem”.
Nie przestawaj mówić o Jezusie!
Pewien chrześcijański muzyk w trakcie wywiadu wspomniał o czasach, gdy wywierano na niego presję, by „przestał tak często rozmawiać o Jezusie”. Dlaczego? Zasugerowano mu, że jego zespół mógłby stać się bardziej znany i pozyskać więcej funduszy dla ludzi biednych, gdyby przestał mówić, że jego praca przede wszystkim dotyczy Jezusa. Gdy się nad tym zastanowił, powziął decyzję: „Cały sens mojej muzyki polega na dzieleniu się moją wiarą w Chrystusa . . . Nie ma mowy, żebym milczał”. Powiedział, że jego „powołaniem jest dzielenie się przesłaniem Chrystusa”.
Drobne przysługi
Amanda pracuje jako pielęgniarka wizytująca kilka domów opieki. Często zabiera ze sobą do pracy Ruby, swoją jedenastoletnią córkę. Ruby, chcąc zająć się czymś pożytecznym, zaczęła pytać pensjonariuszy: „Gdybyś miał wybór, jakie byłyby twoje trzy życzenia?”. Zaskakujące, jak wiele z tych życzeń dotyczyło drobiazgów, takich jak parówki, ciasto czekoladowe, ser, czy awokado. Aby je spełnić, Ruby postanowiła zorganizować serwis GoFundMe. Gdy dostarcza podopiecznym smakołyki, rozdaje również uściski i mówi: „To cię podniesie na duchu. Naprawdę!”.
Okazja by świecić
Gdy John, emerytowany ekspert finansowy, spacerował z psem w swoim mieście, zauważył ciężarówki zwożące plandeki i białe namioty, na których widniał krzyż i nazwa nieznanej mu organizacji charytatywnej. Gdy dowiedział się, że będzie budowany tu szpital polowy dla chorych na Covid-19, zapytał czy może w czymś pomóc. Przez kilka tygodni on i jego rodzina oraz krewni pomagali, gdzie tylko mogli. Chociaż bardzo różnili się w swoich poglądach wyznaniowych i politycznych, to w kwestii pomocy dla potrzebujących byli zgodni. John stwierdził: „Każda osoba, którą spotkałem, była naprawdę miła”. Wszyscy rozumieli, że pomoc jest nieodzowna i nie wymaga żadnego wynagrodzenia.
Błogosławieństwo zachęcających
Film Jak zostać królem z 2010 roku opowiada historię króla Anglii—Jerzego VI, który po śmierci ojca niespodziewanie został monarchą, gdy jego starszy brat zrezygnował z tronu. Ówczesna Anglia, znajdując się na skraju II wojny światowej, potrzebowała na tronie świetnego mówcy, ze względu na coraz większą rolę radia. Król Jerzy VI był jednak jego zaprzeczeniem—zmagał się z problemem jąkania.
Kim jest Jezus?
Za kogo ludzie uważają Jezusa? Niektórzy twierdzą, że był mądrym nauczycielem i zwykłym człowiekiem. C.S. Lewis napisał o nim: „Albo człowiek ten był Synem Bożym, albo szaleńcem lub kimś gorszym. Możecie uznać Go za głupca, opluć Go i zabić jak demona, albo paść u Jego stóp i nazwać Go Panem i Bogiem, ale nie wypowiadajcie protekcjonalnych bzdur, że Jezus był jedynie mądrym nauczycielem”. Te znane słowa pochodzące z książki Chrześcijaństwo po prostu sugerują, że gdyby Jezus fałszywie uznawał się za Boga, nie byłby wielkim prorokiem. Byłaby to wielka herezja.
Przesłanie krzyża
Zhang opowiada, że wychowywał się „bez Boga, bez religii, bez niczego”. W 1989 roku, jako zwolennik demokracji i wolności, pomagał młodzieży w pokojowych protestach. Niestety, protesty te doprowadziły do interwencji rządu i setek śmiertelnych ofiar. Zhang od tej pory znalazł się na liście najbardziej poszukiwanych osób w swoim kraju. Po krótkim pobycie w więzieniu uciekł do odległej wioski, gdzie spotkał starszą kobietę, dzięki której poznał wiarę chrześcijańską. Staruszka posiadała ręcznie przepisaną ewangelię Jana, ale nie potrafiła jej czytać. Poprosiła więc o pomoc Zhanga. Potem krok po kroku wyjaśniła mu jej znaczenie. Rok później Zhang uwierzył w Jezusa.
Zbędne formułki
Gdy Jen była mała, nauczyciel szkółki niedzielnej, do której uczęszczała, uczył klasę, jak ewangelizować. Nauka obejmowała uczenie się na pamięć wersetów i formułki, jak dzielić się ewangelią. Jen i jej przyjaciółka, bardzo przejęte swoją rolą, postanowiły wypróbować nabytą wiedzę na koleżance. Bały się jednak, że zapomną jakiegoś wersetu lub jednego z punktów ewangelii. Jen nie pamięta jednak, czy jej próba zakończyła się nawróceniem koleżanki, ale chyba nie. W swoim podejściu bardziej skupiała się na formułce niż na osobie.
Radość
Mimo że jesień mojego życia nieuchronnie się przybliża, jeszcze w pełni jej nie osiągnęłam. Mimo że lata mijają i czasami chciałabym je zatrzymać, czerpię siłę z radości. Każdy nowy dzień jest dla mnie darem od Pana. Mogę powtórzyć za psalmistą: „Dobrze jest dziękować Panu . . . obwieszczać z rana łaskę Twoją, a w nocy wierność Twoją” (Psalm 92:2-3).
Nigdy nie mów „nie potrafię”
Jen urodziła się bez nóg, i została porzucona w szpitalu. Patrząc wstecz uważa jednak, że oddanie jej do adopcji było prawdziwym błogosławieństwem. „Jestem tutaj dzięki ludziom, którzy wlali miłość w moje życie”—zwierzyła się kiedyś. Przybrani rodzice pomogli jej zrozumieć, że jej narodziny miały konkretny cel. Wspierali ją we wszelkich dążeniach, dzięki czemu stała się narciarką, a nawet narciarską akrobatką! Nauczyli ją wiary we własne możliwości i żeby nigdy nie mówiła „nie potrafię”. Dzisiaj Jen umie stawić czoła życiowym wyzwaniom i motywuje innych do tego samego.