Podlewanie chwastów
Tej wiosny nasz ogród zaatakowały chwasty do tego stopnia, że zaczął przypominać dżunglę. Szczególnie jedna odmiana była tak gigantyczna, że gdy próbowałem ją wyrwać, bałem się, iż pokaleczę sobie ręce. Zanim znalazłem porządną łopatę, by utorować sobie drogę, zauważyłem, że moja córka podlewa chwasty wodą. „Dlaczego to robisz?!”—zawołałem. „Chcę zobaczyć, jak duże urosną!”—odpowiedziała z figlarnym uśmiechem.
Łaska raz jeszcze
Kilkadziesiąt lat temu w naszym kinowym słowniku pojawiło nowe słowo: reboot. W żargonie filmowym oznacza ono wykorzystanie starej opowieści i rozpoczęcie jej od nowa. Niektóre rebooty na nowo opowiadają znaną historię, np. sagę lub baśń. Inne natomiast sięgają po mniej znaną opowieść i przedstawiają ją w nowy sposób. Za każdym razem jednak przypomina to trochę rozpoczynanie wszystkiego od nowa. Jest to szansa, by tchnąć nowe życie w to, co stare.
Całkowicie oczyszczony
Niedawno wraz z żoną sprzątaliśmy nasz dom przed przyjęciem gości. Zauważyłem kilka ciemnych plam na naszych białych kuchennych kafelkach, które wymagały solidnego i długotrwałego szorowania.
Zapach kawy
Wiele lat temu, gdy rankiem siedziałem w fotelu, przybiegła do mnie moja najmłodsza córka i wskoczyła mi na kolana. Uścisnąłem ją po ojcowsku i delikatnie pocałowałem w głowę, a ona pisnęła z zachwytu. Potem jednak zmarszczyła brwi i nos, spoglądając na kubek z kawą. „Tatusiu,”—oznajmiła uroczyście—„kocham cię, ale nie lubię twojego zapachu kawy”.
Łaska wśród chaosu
Gdy chciałem uciąć sobie małą drzemkę, nagle dobiegł mnie łomot. Mój syn uderzył akord na elektrycznej gitarze, aż zadrżały ściany. Żadnego spokoju. Żadnej ciszy. Żadnej drzemki. Chwilę później zabrzmiała konkurencja. Moja córka zaczęła grać „Cudowną Bożą łaskę” na pianinie.
Bóg w centrum uwagi
Kiedy wybierałem zaręczynowe pierścionki, spędziłem wiele godzin na poszukiwaniu właściwego diamentu. Przez cały czas towarzyszyła mi myśl: Co, jeśli przegapię ten najlepszy?
Nasz nowy dom
Zanim zdecydowaliśmy się na kupno szczeniaka, moja jedenastoletnia córka przez kilka miesięcy prowadziła badania na temat jego obyczajów. Wiedziała, jaką powinien mieć dietę, jak przyzwyczaić go do nowego domu oraz wiele innych szczegółów.
Ucieczka czy spokój?
„Ucieczka” to hasło reklamujące sklep z jacuzzi. Przykuło ono moją uwagę i pobudziło do myślenia. Moja żona i ja zastanawialiśmy się, czy by takiego jacuzzi pewnego dnia nie kupić. Czulibyśmy się jak na wakacjach! Za wyjątkiem czyszczenia i płacenia za prąd. I nagle wymarzona „ucieczka” zaczęła brzmieć jak coś, od czego to my powinniśmy uciekać.
Jeden dzień bliżej świąt
„Nie mogę uwierzyć, że Boże Narodzenie już się skończyło”—powiedziała moja przygnębiona córka.
„Kurczenie się”
Zaczęło się od łaskotania w gardle. Okazało się, że to grypa i początek kłopotów z oskrzelami. Grypa przerodziła się w krztusiec, a ten z kolei w zapalenie płuc.
Przytulanie się
„Tatusiu, czy mi poczytasz?”—zapytała mnie córka. Takie pytania często słyszą rodzice małych dzieci. Moja córka natomiast miała już jedenaście lat. „Tak, chętnie”—odpowiedziałem, podczas gdy ona zwinęła się w kłębek tuż obok mnie na kanapie.
Burza strachu
W reklamie, którą niedawno zobaczyłem, pewna kobieta pyta mężczyznę siedzącego w grupie ludzi oglądających telewizję: „Marek, czego tam szukasz?”. „Szukam takiej wersji siebie, która nie podejmuje decyzji w oparciu o strach”—odpowiedział trzeźwo, nie zdając sobie sprawy, że pytanie dotyczyło tylko tego, co lubi oglądać w telewizji!