Autor

Wyświetl wszystkie
Amy Boucher Pye

Amy Boucher Pye

Jeden zabawny fakt z Twojego życia? – Kiedy studiowałam na uniwersytecie, było to w stanie Washington, miałam tam być przez semestr, a byłam 10 lat

Twoja ulubiona potrawa? – Gorzka czekolada

Twój ulubiony pisarz? – Angielska autorka Elizabeth Goudge i jej książki takie jak The Scent of Water.

Artykuły Amy Boucher Pye

Zbawieni i odkupieni

„Miałem dość. Byłem zdecydowany odebrać sobie życie, rzucając się do rzeki Don”, wspomina Steve z Rotherham. Zdesperowany, modlił się jednak do Boga o pomoc. Kilka dni później spotkał Aliego—pracownika kościoła, który zaprosił go na spotkanie grupy, w której dyskutowano o wierze i życiu. Steve przyszedł i doznał radykalnej przemiany: „Jezus dokonał wielkiej zmiany w moim życiu. Wiem, że Bóg mi pomaga. Czuję Jego obecność każdego dnia. To, że jestem uwolniony od narkotyków, zawdzięczam tylko Bogu”.

Boże królestwo

Mandy z hrabstwa Leicester w Anglii ma serce dla ludzi biednych i potrzebujących. Od ponad czterdziestu lat—zanim jeszcze powstał znak certyfikacyjny sprawiedliwego handlu (Fair Trade)—sprzedaje ona towary zgodnie z etycznymi standardami traktowania ich wytwórców. Najpierw zaczęła od sprzedaży katalogowej, potem w swoim sklepie, a na koniec przez internet. Jej „coraz większa świadomość miłości Boga do ludzi biednych i Jego pragnienia sprawiedliwości” zainspirowała ją do współpracy z Bogiem „w szerzeniu Jego królestwa na ziemi”.

Zadawanie sobie pytań

Jan Wesley (1703-91) prowadził bardzo zdyscyplinowane życie. Stworzył on 22 pytania, których celem było badanie własnego życia. Wykorzystywał je codziennie wraz ze swoimi przyjaciółmi w Oksfordzie, pytając np.: „Czy jestem niewolnikiem ubiorów, kolegów, pracy lub nawyków?”. Pytania te stanowiły ich „metody” w kształtowaniu duchowej odpowiedzialności, dzięki którym powstał później ruch metodystyczny.

Oczy do widzenia

Genevieve jest matką trojga dzieci. Każde z nich urodziło się z zaćmą, więc od samego początku musiała być ich „oczami”. Za każdym razem, gdy zabierała je do rodzimej wioski w Republice Beninu w zachodniej Afryce, owinięte niemowlę umieszczała na plecach, a starsze rodzeństwo mocno trzymała za rękę. W jej kulturze ślepota była traktowana jako wynik czarów. Kobieta często więc rozpaczała, wołając do Boga o pomoc.

Jezus Chrystus zmartwychwstał!

Zanim Charles Simeon zdał na uniwersytet w Cambridge, kochał konie i ubrania, na które co roku wydawał ogromne sumy pieniędzy. Ponieważ jednak na studiach wymagano od niego, aby regularnie uczestniczył w komunii, zaczął badać, w co tak naprawdę wierzy. Gdy przeczytał kilka książek, napisanych przez ludzi, wierzących w Jezusa, pewnej wielkanocnej niedzieli doznał dramatycznego nawrócenia. Gdy obudził się wczesnym rankiem czwartego kwietnia 1779 roku, zawołał: „Jezus Chrystus zmartwychwstał! Alleluja! Alleluja!” Wzrastając w wierze, poświęcił się studiowaniu Biblii, modlitwie i uczęszczaniu na nabożeństwa w uniwersyteckiej kaplicy.

Nowe przykazanie

Zgodnie z tradycją, sięgającą XIII wieku, członkowie angielskiej rodziny królewskiej rozdają podarunki potrzebującym ludziom w przeddzień Wielkiego Piątku. Zwyczaj wywodzi się z angielskiego określenia Wielkiego Czwartku (Maundy Thursday). Nazwa ta pochodzi z łacińskiego mandatum—przykazanie. Do jakiego przykazania tradycja ta nawiązuje? Do tego, które Jezus dał apostołom przed swoją śmiercią: „Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali” (Jana 13:34).

Moc ludzi bezsilnych

„Znajdujemy się w ośrodku władzy, a mimo to jesteśmy bezsilni”—powiedział przywódca kościoła w Moskwie. Chociaż nie byli w stanie powstrzymać „specjalnej operacji wojskowej”, jako chrześcijanie mogli jednak wiele osiągnąć. „Jesteśmy ludźmi ewangelii . . . i ‘tym, co jest niczym’”—tłumaczył lider. „Naszą siłą może być bezsilność, brak znaczenia i głupie zwiastowanie, jeśli tylko oddamy je w Boże ręce”. Podczas konfliktu zbrojnego człowiek ten wraz z innymi wierzącymi stara się oddawać cześć Bogu, modlić się i mówić prawdę swoim bliźnim.

Przemieniające Słowo Boże

Kristin wyszła za mąż za Chińczyka. Pewnego dnia zamierzała obdarować go jakąś interesującą książką. Udała się więc do księgarni, ale okazało się, że jedyną książką, jaką mogła znaleźć w chińskim języku, była Biblia. Mimo że żadne z nich nie wierzyło w Chrystusa, miała nadzieję, że prezent spodoba się jej mężowi. Na widok Biblii mężczyzna z początku się denerwował, ale w końcu zaczął ją czytać i przekonał się co do zawartej w niej prawdy. Z czasem do lektury dołączyła i Kristin. Ku jej zdziwieniu, ona również przyszła do wiary w Jezusa dzięki temu, co przeczytała.

Postawa pokory

Postawa pokory jest trudna i czasami może nas wprawiać w zakłopotanie. Przypominam sobie, jak wraz z mężem staliśmy w kolejce do Kościoła Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Jakże stosowny był to widok, gdy wielu duchownych musiało nisko się pochylić, by wejść do środka. Dowiedziałam się, że wejście to nazywane jest „drzwiami pokory” i przypomina pielgrzymom, że Jezus wyparł się samego siebie i pokornie przyjął postać człowieka. Miałam nadzieję, że gdy wszyscy ci przywódcy kościelni wrócą do domu w Wielkiej Brytanii, będą kontynuować swoją pokorną postawę w naśladowaniu Zbawiciela.

Zbawieni przez łaskę

Gareth, zagorzały ateista, mówił uparcie: „Boga nie ma”. Lata jednak mijały, a on niespodziewanie zaczął uczęszczać do jednego z kościołów, gdzie jego poglądy uległy zachwianiu. Opowiadał, że—jako Walijczyk—od zawsze „lubił sobie pośpiewać”. Zazwyczaj jednak nie zastanawiał się zbytnio nad treścią śpiewanych pieśni. Teraz jednak płakał, gdy śpiewał: „Najpodlejszy przestępca, gdy prawdziwie uwierzy, w jednej chwili od Jezusa odpuszczenie odbierze”. Wyobraźcie sobie tylko! Ten, który nie uronił ani jednej łzy po śmierci swojego ojca, czy nawet syna, teraz stał w kaplicy i płakał jak dziecko.

Boży pracownik

Reza poznał Jezusa i uwierzył w Niego w obozie dla uchodźców na Bliskim Wschodzie, gdy otrzymał Biblię. Jego pierwsza modlitwa brzmiała: „Użyj mnie jako swojego pracownika”. Bóg szybko na nią odpowiedział. Reza znalazł pracę w organizacji humanitarnej. Nie spodziewał się jednak, że zakres jego obowiązków będzie obejmował aktywności w tym samym obozie uchodźców, z którego pochodził. Reza służył więc pomocą ludziom, których znał i kochał. Zakładał kluby sportowe, prowadził zajęcia językowe, porady prawne i—jak to sam ujął—„wszystko, co może dać ludziom nadzieję”. Był szczęśliwy, że może służyć innym ludziom oraz dzielić się Bożą mądrością i miłością.

Zaufanie Bogu w ciemnościach

Andrew i jego żona Norine przez dwadzieścia lat mieszkali i pracowali w Turcji. Przez cały czas dzielili się swoją wiarą w Jezusa z kim tylko mogli. W 2016 roku spodziewali się, że otrzymają kartę stałego pobytu od tureckich władz. Zostali jednak niespodziewanie aresztowani pod niesłusznym zarzutem szpiegostwa. Wprawdzie Norine udało się oczyścić z oskarżeń, ale Andrew spędził w więzieniu ponad dwa lata. Czuł się załamany.