Autor

Wyświetl wszystkie

Artykuły Sheridan Voysey

Narodziny Jezusa

Wyobraźmy sobie, że Ten, który sprawia, iż potężne cedry wyrastają z małych nasion, rozpoczyna swoje życie jako embrion. Ten, który stworzył gwiazdy, wszedł w ludzkie łono. Ten, który wypełnia niebiosa, stał się czymś, co dzisiaj jest tylko punktem na ultrasonografie. Jezus, z natury Bóg, stał się nikim (Filipian 2:6-7). Cóż za zdumiewająca myśl!

Jestem w Jego rękach

Jia Haixia stracił wzrok w 2000 roku, natomiast jego przyjaciel Jia Wenqi stracił ręce jako dziecko. Zaprzyjaźnili się ze sobą i wkrótce znaleźli sposób na pokonanie swoich niepełnosprawności. „Ja jestem jego rękami, a on moimi oczami”—mówi Haixia. Wspólnie przeobrażają wioskę w Chinach.

Dobre wiadomości

W 1941 roku, gdy władza Hitlera w Europie sięgała coraz dalej, powieściopisarz John Steinbeck został poproszony o pomoc. Nie miał jednak walczyć ani odwiedzać oddziałów na froncie, lecz zaangażować swój pisarski talent. W rezultacie napisał The Moon Is Down (Księżyc zaszedł), powieść o spokojnej krainie, która zostaje napadnięta przez zły reżim. Powieść ta została wydrukowana w podziemiu i potajemnie rozprowadzana w okupowanych przez nazistów krajach. Niosła ze sobą następujący przekaz: nadchodzą alianci, a czytelnicy mogą osiągnąć wolność przez naśladowanie postawy bohaterów z książki. Dzięki niej Steinbeck mógł dotrzeć do ludzi pod hitlerowską okupacją z dobrą wiadomością: ich wyzwolenie jest bliskie.

Cel cierpienia

Ostatnio miałem okazję gościnnie głosić kazanie w jednym z kościołów. Po zakończeniu podeszła do mnie pewna kobieta i wypowiedziała zaskakujące słowa: „A więc mówisz mi, że nie musi to być moja wina”. Po chwili zwierzyła się: „Cierpię na przewlekłą chorobę”—wyjaśniła. „Modliłam się, pościłam, wyznawałam swoje grzechy. Zrobiłam wszystko, co mi powiedziano, abym została uzdrowiona. Mimo wszystko jednak nadal jestem chora. Uznałam więc, że jest to moja wina”.

Właściwy czas na ofiarę

W lutym 2020 roku, kiedy pandemia COVID-19 dopiero zaczynała się szerzyć, moją uwagę zwróciły obawy autorki pewnego prasowego artykułu. „Czy jesteśmy gotowi na samoizolację oraz na zmiany nawyków w pracy, w podróżach i w zakupach w trosce o to by nie zarazić innych?”—zastanawiała się. „To nie tylko test naszych medycznych możliwości, ale również naszej gotowości do poświęcania się na rzecz innych ludzi”. Nagle potrzeba zalet charakteru stała się tematem pierwszych stron gazet.

Nieskończony

Gdy siedziałem w restauracji w centrum handlowym, czułem napięcie i ucisk w żołądku. Terminy moich projektów były nieubłagane. Gdy zabierałem się do jedzenia burgera, wokół mnie przechodzili w pośpiechu ludzie—każdy pochłonięty swoimi zmartwieniami. Jakże jesteśmy wszyscy ograniczeni—pomyślałem sobie. Ogranicza nas czas, energia i możliwości.

Pełnia w Chrystusie

W jednym z popularnych filmów pewien biznesmen, którego małżeństwo zaczyna się rozpadać, mówi do swojej żony, patrząc jej prosto w oczy: „Uzupełniasz mnie”. Zgodnie z tym pokrzepiającym zdaniem, pochodzącym z greckiego mitu, każdy z nas jest „połową”, która musi znaleźć swoją „drugą połowę”, aby stać się całością.

Nie szukaj zemsty

Pewien rolnik wsiadł do traktora i rozpoczął poranną inspekcję swoich upraw. Gdy dotarł do skraju pola, wszystko w nim zawrzało. Ktoś wykorzystał odosobnienie gospodarstwa i nielegalnie wyrzucił na jego teren stertę śmieci. Zdarzyło się to już kolejny raz.

Wielkość

Cuthbert jest postacią szanowaną w północnej Anglii. Był odpowiedzialny za jej zewangelizowanie w VII wieku. Doradzał ówczesnym monarchom i wpływał na sprawy państwowe. Na jego cześć zbudowano miasto Durham. Zajmował się jednocześnie szerzeniem Ewangelii. Spuścizna Cuthberta była wielka jeszcze pod innym względem.

Przezwyciężanie zazdrości

W filmie Milosa Formana pt. „Amadeusz”, starzejący się kompozytor Antonio Salieri gra na pianinie fragment swojego utworu odwiedzającemu go księdzu. Zażenowany duchowny przyznaje się, że nie rozpoznaje melodii. „A co powiesz o tym?”—pyta Salieri grając natychmiast rozpoznawalny fragment. „Nie wiedziałem, że pan to napisał”—mówi ksiądz. „To nie ja”—odpowiada Salieri. „To był Mozart!” Jak widzowie odkrywają, sukces Mozarta wywołał u Salieriego głęboką zazdrość, która częściowo przyczyniła się do śmierci jego rywala.

Wytrwała modlitwa

Richard i Susan od wielu, wielu lat starali się o dziecko. W końcu udało się i Susan zaszła w ciążę. Wkrótce jednak okazało się, że jej problemy zdrowotne mogą stanowić zagrożenie dla dziecka. Richard spędzał więc noce na żarliwej modlitwie za żonę i ich potomka. Wierzył, że Bóg wysłucha ich próśb, ale niestety, tydzień później Susan poroniła. Richard był zdruzgotany. Dręczyła go myśl, czy powodem utraty dziecka mogła być zbyt mało gorliwa modlitwa.

Dzieci Boże

Pewnego razu przemawiałem na świeckiej konferencji dla bezdzietnych małżeństw. Wielu uczestników, załamanych swoją bezpłodnością, z rozpaczą patrzyło w przyszłość. Jako również bezdzietny rodzic, próbowałem dodać im otuchy. „Wasze życie może mieć wielką wartość, nawet gdy nigdy nie zostaniecie rodzicami”—powiedziałem. „Wierzę, że zostaliście wspaniale stworzeni, i macie przed sobą nowy cel”.