Autor

Wyświetl wszystkie

Artykuły Elisa Morgan

Miłuj Boga przez miłość do bliźnich

W rodzinie Alba zdarzył się rzadki przypadek dwukrotnych narodzin bliźniaków z trzynastomiesięczną przerwą. Jak potrafili oni pogodzić swoje rodzicielskie obowiązki z pracą? Pomogli im przyjaciele i rodzina. Dziadkowie z obydwu stron na zmianę brali dzieci do siebie, aby ich rodzice mogli pracować i płacić rachunki. Pewna firma podarowała im roczny zapas pieluch. „Nie dalibyśmy rady bez naszych znajomych”—mówili. Podczas pewnego wywiadu dziennikarka odpięła nawet swój mikrofon i pobiegła za jednym z ich zbuntowanych maluchów, dokładając cegiełkę do ogólnej pomocy rodzinie!

Bóg na rozdrożu

Po kilku dniach choroby pojawienie się wysokiej gorączki dało mi sygnał, że mój mąż potrzebuje pilnej opieki medycznej. Szpital przyjął go natychmiast. Mijały kolejne dni i jego stan się poprawił, ale nie na tyle, by mógł wrócić do domu. Stanęłam przed trudnym wyborem, czy zostać przy mężu, czy zrealizować ważną podróż służbową, w którą zaangażowanych było wiele osób. Mąż zapewniał mnie, że z pewnością wyzdrowieje, ale moje serce było rozdarte między nim a pracą zawodową.

Czerpanie siły od Boga

Grainger McKoy jest artystą, który szczególnie upodobał sobie ptaki. Przedstawia on ich wdzięk, kruchość i siłę. Jedno z jego dzieł nosi tytuł „Recovery” i przedstawia szeroko rozwarte skrzydło kaczki w locie. Opis, zamieszczony na tabliczce pod tym dziełem, wyjaśnia, że pozycja skrzydła uniesionego w górę jest „momentem największej słabości ptaka w locie, a jednocześnie chwilą, w której gromadzi on siłę do dalszej wędrówki”. Grainger przytacza również tekst z II Listu do Koryntian: „Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości” (12:9).

Pozwolenie na odpoczynek

Wraz z moją przyjaciółką Susy siedziałyśmy na głazach, leżących wzdłuż plaży, obserwując, jak spieniona morska woda rozpryskuje się, wzbija w górę i opada. Patrząc, jak fale rozbijają się jedna po drugiej o skały, moja koleżanka oznajmiła nagle: „Uwielbiam ocean. Ciągle się porusza, więc ja nie muszę!”.

Różowy płaszcz

Gdy Brenda zbliżała się do wyjścia z centrum handlowego, mignął jej przed oczami różowy kolor. Spojrzała na okno wystawowe, a tam wisiał urzekający płaszcz w kolorze różowej waty cukrowej. „Holly z całą pewnością byłaby nim zachwycona!” Fundusze jej koleżanki, współpracowniczki, a zarazem samotnej matki, były skąpe. I choć Brenda wiedziała, że Holly potrzebuje ciepłego płaszcza, była również świadoma, że koleżanka nie wydałaby pieniędzy na kupno takiej garderoby. Po krótkim namyśle Brenda uśmiechnęła się, sięgnęła po portfel i załatwiła wysyłkę płaszcza do domu Holly. Do zakupu dodała jeszcze karnecik z notatką: „Z wyrazami ogromnej sympatii”. Brenda praktycznie wróciła do samochodu tańcząc.

„Fast-foodowa” zachęta

Maria zaniosła swój fast-foodowy posiłek do pustego stolika. Gdy jadła hamburgera, jej wzrok padł na młodego mężczyznę, siedzącego kilka stolików dalej. Jego ubranie było brudne, a włosy niechlujne. W ręku trzymał pusty papierowy kubek. Można było się domyśleć, że jest głodny. Jak mogła mu pomóc? Podarowanie gotówki wydawało się nierozsądne. Gdyby kupiła mu posiłek, prawdopodobnie czułby się zakłopotany.

Święto Dziękczynienia

Gdy prof. Robert Emmons przeprowadzał swoje testy psychologiczne, podzielił wszystkich ochotników na trzy grupy. Każda z nich raz w tygodniu zapisywała swoje spostrzeżenia w specjalnym notatniku. Pierwsza odnotowywała pięć rzeczy, za które była wdzięczna. Druga opisywała pięć codziennych problemów, a trzecia wymieniała pięć sytuacji, które wpływały na jej życie. Wyniki badania wykazały, że osoby z „grupy wdzięczności” były ogólnie bardziej zadowolone ze swojego życia, patrzyły w przyszłość z większym optymizmem i rzadziej zgłaszały problemy zdrowotne niż pozostali uczestnicy.

Otwór w murze

Z mego ogrodu zniknęły kwiaty. Jeszcze wczoraj dumnie podnosiły swoje główki, dzisiaj jednak pozostały tylko puste łodygi. Gdy przeszukałam ogród, w drewnianym ogrodzeniu odkryłam otwór wielkości królika. Choć zwierzątka te mają słodki wygląd, potrafią ogołocić teren z kwiatów w przeciągu kilku minut.

Złota rybka

Chodząc po swoim sklepie zoologicznym, Lacey Scott zwróciła uwagę na małą rybkę, samotnie pływającą na dnie akwarium. Jej łuski były poczerniałe, a na jej ciele pojawiły chorobowe zmiany. Lacey postanowiła ją ratować. Nazwała ją „Monstro” (na wzór wieloryba z bajki Pinokio) i umieściła w rybim zbiorniku-szpitalu. Codziennie pilnowała, aby zmieniać wodę. Monstro z dnia na dzień czuła się coraz lepiej, zaczęła energiczniej pływać i znacznie urosła. Jej czarne łuski zmieniły się w złote. Dzięki zaangażowaniu i opiece Lacey, Monstro całkiem zmieniła swój wygląd i stała się jakby odnowiona!

Posiłek wyrażający miłość

Uczestniczyłam kiedyś w rodzinnym spotkaniu urodzinowym, którego mottem były „ulubione rzeczy”. Myśl przewodnia pojawiała się w dekoracji pokoju, w prezentach i co najważniejsze—w podawanych daniach. Solenizantka była miłośniczką steków i sałatek i, jak się wkrótce okazało, również tortu Bundt z białą czekoladą i malinami. Wszystko to znalazło się na urodzinowym stole, a gospodyni, która się o to postarała, chciała w ten sposób powiedzieć najważniejszej dla siebie osobie: „Kocham cię”.

Drzewo i jego owoc

Pewna kobieta postanowiła zająć się sprzedażą młodych drzewek brzoskwini. Zastanawiała się, w jaki sposób mogłaby rozreklamować swój biznes. Czy wyeksponować drzewka na przyciągającej oko ekspozycji? Czy stworzyć kolorowy folder, przedstawiający drzewo w różnych fazach wzrostu? W końcu doszła do wniosku, że najlepszą wizytówką drzewka będzie dojrzały i smaczny owoc. Gdy klient go skosztuje, będzie chciał mieć i drzewko.

Związany język

Byłam bardzo zaniepokojona faktem, że mojego małego braciszka czeka operacja. Mama wyjaśniła mi, że urodził się ze schorzeniem zwanym ankyloglossia. Gdyby nie pomoc lekarzy, jego zdolność wymowy i umiejętność przyjmowania pokarmów byłaby bardzo utrudniona. Dzisiaj termin „związany język” stosujemy wtedy, gdy ktoś ma trudność z wyrażaniem się, lub jest zbyt nieśmiały w rozmowie.