Około 15 lat temu mój syn zmarł niespodziewanie. Zawsze co kwartał dawałem mu Nasz Codzienny Chleb, aby pomóc mu zrozumieć Bożą miłość. Był naprawdę dobrym, pracowitym i zdrowym młodym mężczyzną, ale wdał się w narkotyki. Wpadł w depresję z powodu pewnego związku i odebrał sobie życie. Byliśmy zdruzgotani, ale w jego domu, obok jego łóżka znaleźliśmy egzemplarz Naszego Codziennego Chleba otwarty na dniu, w którym zmarł. Na pogrzebie przeczytaliśmy fragment Pisma Świętego z tego dnia z Naszego Codziennego Chleba i on przyniósł nam pocieszenie. Wasza służba jest prawdziwym błogosławieństwem dla mnie i dla wielu innych. Jestem wdzięczny za całą waszą pracę i włożone starania, aby wydać tę cudowną niewielką publikację. Dziękuję Bogu za nadzieję zobaczenia Randy’ego ponownie pewnego dnia i modlę się, aby Bóg dalej błogosławił wam wszystkim w Naszym Codziennym Chlebie.

530To zachęciło mnie

Historie powiązane: